„Uczestnictwo naszego kraju w Unii moim zdaniem dało nam Polakom więcej niż mniej, pozwoliło na realny rozwój infrastruktury drogowej, nastąpiła modernizacja polskich miast i wsi i nastąpił rozwój polskiego rolnictwa, choć słabo rozwija się rodzimy przemył, który w wyniku transformacji ustrojowej bardziej został sprzedany i zlikwidowany niż na nowo wybudowany.
Właśnie ze względu na negatywny skutek wyprzedaży państwowego przemysłu dla zagranicznych kontrahentów uważam, że do 2016 roku, kiedy to do wolnego obrotu wejdą zasoby ziemi rolnej, którą będą mogli swobodnie kupować również obcokrajowcy, polskim producentom rolnym należy sprzedać wszystką ziemię, którą zechcą kupić z obecnych zasobów skarbu państwa. … Dlaczego?
- po pierwsze nasi rodzimi rolnicy są jeszcze na dorobku i po 2016r. nie wygrają w przetargach o ziemię z bogatymi obcokrajowcami, ta walka będzie bardzo nierówna .
- po drugie polski sektor rolnictwa dobrze się rozwija. Wypada żeby choć jeden sektor gospodarki mógłby na równi konkurować z odnośnikami z zagranicy.
- po trzecie żywność jest towarem strategicznym jak energetyka, zasoby naturalne czy przemysł zbrojeniowy. Energetykę częściowo już sprzedaliśmy, tak samo jak banki i część zasobów naturalnych, a przemysł zbrojeniowy jest z małymi wyjątkami przestarzały.
- po czwarte cena ziemi rolnej w Polsce zawsze będzie w cenie. Wolę, żeby na jej zasobach bogacili się Polacy. Budujmy bogaty kraj poprzez bogactwo obywateli.
- po piąte nasza wieś ma sentyment i szacunek do ziemi. Tak łatwo, jak często skorumpowani urzędnicy państwowi, tej ziemi obcokrajowcom nie sprzedadzą.
- po szóste dobrze żeby środki ze sprzedaży tej ziemi trafiły jako państwowy wkład na współfinansowanie rozwoju krajowej infrastruktury (budowa autostrad, dróg szybkiego ruchu, linii kolejowych, linii energetycznych itd.), a także na rozwój polskiego przemysłu i nauki.
Nie jestem w swoich poglądach „narodowcem” ale moim postulatem na 10-lecie Polski w Unii Europejskiej, ze względu na wymienione tu argumenty jest … polska ziemia dla Polaków!
Marek Dyduch”