Spotkanie składało się z trzech części. Prezentacji zebranych przez prelegenta najrozmaitszych przykładów map, próby ich typologizacji oraz warsztatu dotyczącego wstępnego mapowania najbliższego terenu.
Pierwsza mapa pojawiła się w XIX wieku niejako przy okazji epidemii cholery w Londynie. Nie było technologicznych możliwości rozpoznania przyczyny choroby, dlatego zdecydowano się opracować mapę.
Sporo na temat geograficznych systemów mapowania czy strony moja polis.pl, dopiero raczkującej w Polsce, która pozwala zbierać i ilustrować rozmaite dane statystyczne za pomocą map. Sporo o systemie Green map, w zakres którego wchodzi obecnie około 300 miast na terenie całego świata, które zdecydowały się na opracowania indywidualnego systemu mapowania najbliższej okolicy. Sporo na temat tego jak powinna wyglądać dobra mapa, na jakich zasadach przedstawiać informacje, a co w przypadku tworzenia tego typu projektu jest błędem. Techniczne szczegóły, ale podane w przystępnej formie.
Interesującym aspektem wykładu były bardzo liczne ilustracje i przykłady map zbieranych przez prelegenta prywatnie i zawodowo na przestrzeni lat. Przykłady bardzo różnorodne, dotyczące odległych i urozmaiconych zagadnień. Dopisała także publiczność, mimo kameralnej atmosfery dość żywo wymieniająca się uwagami. Dzięki czemu wykład miejscami przemieniał się w dyskusję, co przy okazji tego typu spotkań jest niewątpliwą zaletą.