Wałbrzych jest już skomunikowany autobusami z Boguszowem-Gorcami, Szczawnem Zdrój, Jedliną Zdrój, Mieroszowem, a już od przyszłego tygodnia również z gminą Głuszyca i Walim. Otrzymaliśmy jednak list od niezadowolonej mieszkanki powiatu wałbrzyskiego.
Oto treść listu:
„Zwracam uwagę na likwidację walimskich nysek. Dzięki temu ponad 70 rodzin z Jedliny nie ma dojazdu do pracy i do szkoły. Autobusy, które miały być ulepszeniem, mają całkowicie inną trasę, jeżdżą przez Olszyniec i Podlesie, a nie przez Jedlinkę. Więc ja się pytam, jak ludzie z Walimia mają dojeżdżać do pracy do Jedliny? Mają wysiadać w Olszyńcu i iść 5km na nogach? Tak samo mieszkańcy ulicy Świdnickiej i Długiej w Jedlinie-Zdroju. Mieliśmy dopasowane godziny na dojazd do pracy, a teraz pierwszy autobus z przystanku oddalonego o ponad kilometr odjeżdża po godzinie 7.00, a większość osób dojeżdża do pracy na 6:00. Co z tego, że są tańsze dojazdy, skoro autobusów z Jedlinki odjeżdża 5 dziennie, a nysek było około 15. Gmina nic sobie z naszego problemu nie robi”.