Oto treść tego listu:
Panie Prezydencie, według Pana brak szkoły podstawowej, gimnazjum ma zachęcić do zamieszkania w tej dzielnicy?
Panie Prezydencie, może najpierw można było sprzedać lub przeznaczyć na inne cele wiele budynków, które stoją po zlikwidowanych szkołach, a na które gmina nadal wydaje ogromne sumy.
Panie Prezydencie, kryzys dotknął wiele krajów, miast i w tym i nas, ale czy powoływanie ekspertów do wyłonienia szkół nadających się do likwidacji to nie są niepotrzebne koszta, które ponosi gmina, a w sprawie których raporty mogli przedstawić dyrektorzy szkół. Ponadto spotkania w sprawie budowania żłobków, teraz w sprawie likwidacji szkół, to także ogromne koszty, które płyną z budżetu gminy.
Panie Prezydencie, czy aby na pewno likwidacja szkoły to oszczędność?
- opłaty związane gruntem nie odpadają,
- dochodzi koszt dowozu dzieci do innej szkoły,
- dochodzą zwiększone rachunki za dostawę prądu do innych szkół.
Panie Prezydencie, niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z faktu, że likwidacja szkół zwiększy zapotrzebowanie na środek transportu, przy czym obecnie gmina nie może wyłonić wykonawcy na świadczenie usług w zakresie transportu zbiorowego, a dowożenie uczniów do szkół stanowi potencjalną zachętę dla firm świadczących takie usługi.
Panie Prezydencie, będąc całym sercem dla Wałbrzycha, niech Pan teraz z własnej inicjatywy wystąpi do mieszkańców o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania Pana ze stanowiska. Gwarantujemy, że poniósłby Pan porażkę.
Mieszkańcy Sobięcina, a w tym wyborcy, którzy oddali na Pana głos, podejmowali decyzję o oddaniu głosu na kandydata rzetelnego, uczciwego, dającego szansę na prawidłowe funkcjonowanie miasta. Bilbordy w całym mieście głosiły „Całym Sercem dla Wałbrzycha”. Uważamy, że można było przed wyborami grać w otwarte karty i w programie wyborczym napisać „zlikwiduję szkoły”, a zdecydowanie nie zajmowałby Pan tak odpowiedzialnego stanowiska w naszym mieście.
Panie Prezydencie, pragniemy Panu oraz radnym przypomnieć, że dzięki naszym głosom i zaufaniu osiągacie dzisiaj dochody z gminy i w demokratycznym kraju nie osoba pełniąca stanowisko prezydenta podejmuje decyzje wraz ze swoim sztabem, lecz wysłuchuje głosu mieszkańców.
Na rozpoczęcie roku szkolnego podjął Pan decyzję o łączeniu klas. Doszło do sytuacji, gdzie klasę stanowi 35 dzieci. Pisma i prośby rodziców o ponowne podzielenie na klasy, nie odniosło skutku, ale trzy miesiące później wyznaczył Pan tę szkołę jako szkołę do likwidacji, kierując się cięciem kosztów, zapowiadanym niżem demograficznym.
Pana poprzednik podczas występów medialnych chwalił się Galerią Victorią, przy czym prawdą jest fakt, że gmina sprzedała grunty, a nic poza tym ani gmina ani mieszkańcy gminy nie zyskali. Zyskali jedynie odcinek drogi od stacji benzynowej do ronda za pieniądze inwestora, a gmina nie zainwestowała grosza w tę dzielnicę z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży gruntu.
Panie Prezydencie, kilka lat temu zlikwidowano dwie duże szkoły na Sobięcinie. Jedną z nich wyburzono, ale do końca. Pozostawiono halę po byłych warsztatach, które stanowią obecnie niezabezpieczoną ruinę, która jak najbardziej nie stanowi dla gminy żadnych powodów do uregulowania stanu tej ruiny. W końcu to Sobięcin, to po co coś w tym kierunku robić?
Panie Prezydencie, od chwili zamknięcia szkoły gastronomicznej nic nie zrobiono z budynkiem po tej szkole. Ten budynek to potencjalnie kilkanaście mieszkań do zaadaptowania. Jednak, kto zamieszka na dzielnicy, gdzie brak szkoły, a może niedługo i komunikacji.
Panie Prezydencie, w jednej z wypowiedzi do lokalnej telewizji, poinformował Pan, że nie wolno wykorzystywać dzieci do prywatnych celów. To Pan oraz Pan Nowaczyk wykorzystaliście dzieci do rozwiązania problemów finansowych gminy poprzez likwidację szkół. Naszym zdaniem świadczy to o nieudolności włodarzy, którzy szukają pieniędzy i wyznaczają szkoły nie umiejąc rozwiązać problemu inaczej.
Tomasz Nagadowski w imieniu mieszkańców Sobięcina.