Już wydatki na inwestycje planowane w 2010 roku wydają się skromniutkie w porównaniu z innymi. W przeliczeniu na głowę mieszkańca w Wałbrzychu wychodzi 457 zł. Tylko Lubin i Ząbkowice mają mniej. Rekordzistą jest Strzelin, gdzie na każdego obywatela przypada 1820 zł.
Za to w wysokości opłat za wodę i ścieki Wałbrzych, razem ze Strzelinem, biją wszystkich na głowę. W Wałbrzychu za metr sześcienny trzeba płacić 9.35 zł, a w Strzelinie 9.80 zł, gdy tymczasem w Jaworze zadowalają się stawką 4.81. Przeciętna dolnośląska to 5 – 6 zł.
Wałbrzych nie ma sobie równych w regionie, jeśli idzie o wysokość czynszu za mieszkanie komunalne. Stawka wynosi 6.16 zł za metr kwadratowy lokalu, choć w Polkowicach można wynająć mieszkanie od gminy za 1.99 zł, w Lubinie za 2.40, a w Miliczu nawet za 1.65 zł.
Wyjątkowo niepokojące są liczby dotyczące przyrostu naturalnego. Wałbrzych jest w tej kwestii na największym minusie w regionie – 4.43. A w Polkowicach przyrost naturalny to piękna liczba 6.81. Dodatni przyrost naturalny ma połowa badanych miejscowości. Reszcie ubywa, ale Wałbrzychowi najwięcej.
Wykrywalność przestępstw też taka sobie. Podczas gdy w większości miast wynosi ona powyżej 80 procent, to w Wałbrzychu znów najmniej – 71.7 procent.
Maleje kolejka do mieszkań komunalnych. W Wałbrzychu na 122411 mieszkańców, na przydział czeka 96 rodzin, podczas gdy w Jeleniej Górze – 1500.
Bezrobocie spore – 17,6 procent w powiecie wałbrzyskim – choć nie największe. Co jeszcze oferuje Wałbrzych? 55 bankomatów, 18 supermarketów, 19 sal sportowych, 3 kina i 17 bibliotek oraz piwo w lokalu za 5 zł.