Postulat skrócenia czasu pracy przedstawiał na rynku w Boguszowie-Gorcach wraz z Anną Stabrowską, inną wałbrzyską działaczką partii Razem i kandydatką w wyborach (nr 8).
Polacy pracują za dużo
- Polacy pracują przeciętnie 1830 godzin w roku, czyli o prawie 500 godzin więcej od Niemców. Jesteśmy w czołówce najbardziej przepracowanych społeczeństw w Europie - zauważyła Stabrowska.
Zwracała uwagę na szkodliwe skutki zdrowotne przepracowania, a także problem wypalenia zawodowego, na które skarży się 2/3 polskich pracowników. Tłumaczyła złożony przez Lewicę w kończącej się kadencji projekt ustawy o stopniowym skracaniu czasu do 35 godzin z zachowaniem wynagrodzenia i deklarowała, że jeśli Lewica będzie współrządzić, to uchwalenie tej ustawy będzie jednym z priorytetów.
Pozytywne przykłady z Zachodu
Maciej Szlinder streścił historię polskich zmian w zakresie tygodniowego wymiaru czasu pracy i przytoczył pozytywne doświadczenia krajów, które testowały krótszy czas pracy: Francuscy pracownicy skorzystali zdrowotnie z powodu rzadszej otyłości i częstotliwości palenia tytoniu. Natomiast w szwedzkich szpitalach udało się dzięki skróceniu czasu pracy zwiększyć liczbę wykonywanych zabiegów o około 20% i ograniczyć czas oczekiwania na operacje z kilku miesięcy do kilku tygodni.
Doktor Szlinder oczekuje, że na takie pozytywne efekty możemy liczyć także w Polsce.
- Krótszy czas pracy to więcej czasu dla bliskich, na odpoczynek i sport, a także na naukę i poprawę kompetencji. To lepsze zdrowie, rzadsze wypalenie zawodowe, lepsza wydajność i jakość pracy - podsumował ekonomista i kandydat Lewicy do Sejmu.