RMC Basket – Lost Boys 48 : 42
W ten weekend rozgrywaliśmy ligę w dwa dni. W niedzielę dwa, a w poniedziałek 4 mecze. Pierwsze swoje spotkanie w końcu wygrali RMC Basket. Ubiegłoroczni półfinaliści poradzili sobie z debiutantami na parkietach OBL - Lost Boys. Na boisko powrócili Chaiński z Urbanowskim, co wyraźnie poprawiło jakość gry RMC, jednak do optymalnej formy jeszcze daleko. Cenne zwycięstwo zainkasowane, co pozwoli odbić się jedną nogą od dna tabeli, a Lost Boys zaś, pomimo najlepszego występu jak dotychczas, pozostają bez wygranej.
Top Basket – IBIS Hotel 56 : 61
Drugim niedzielnym meczem było starcie Top Basketu z IBIS Hotel. Ci drudzy po niespodziewanej porażce w poprzedniej kolejce z Harry Catering, nie mogli pozwolić sobie na porażkę w perspektywie utrzymania się w czołówce tabeli. Spotkanie miało kilka twarzy i przypominało klasyczną sinusoidę. Pierwsza kwarta wyrównana, następne dwie to coraz większa przewaga "Hotelarzy", ale w końcówce przewaga stopniała do kilku punktów. Próbę nerwów jednak wytrzymał IBIS i wywalczył ważne zwycięstwo. Top Basket może mówić o pewnym braku szczęścia, gdyż kolejne spotkanie "uciekło im przez palce" po dobrej grze. Ojcem sukcesu wśród wygranych okazał się Wojciech Piątkowski, który powrócił do zespołu po jednomeczowej przerwie.
Górnik Trans KFC Victoria – Harry Catering 47 : 41
W poniedziałek rozegraliśmy 4 spotkania, a na pierwszy ogień starli się liderzy rozgrywek, czyli Górnik Trans KFC Victoria z Harry Cateringiem. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia młodzieży z Górnika. Szybko uzyskana dwucyfrowa przewaga jednak wpłynęła na ich koncentrację i gorące głowy zaczęły seryjnie pudłować. Skrzętnie wykorzystali to gracze Cateringu i za sprawą Marcina Sterengi doprowadzili do remisu, a w konsekwencji nawet do pięciopunktowej przewagi. Gdy już wydawać by się mogło, że Harry i spółka nie oddadzą zwycięstwa, sprawy w swoje ręce wzięli: Dariusz Koj, który walczył pod tablicami o każdą piłkę oraz Mateusz Pilarczyk, który w pojedynkę odrobił straty doprowadzając do pierwszej w tym sezonie dogrywki. W piątej odsłonie gracze spod znaku Cateringu zupełnie opadli z sił. Sprawdziła się taktyka biało-niebieskich mająca na celu gry up tempo. Cenna wygrana pozwalająca utrzymać fotel lidera OBL.
Without Coach – Partners Nieruchomości 40 : 66
Kolejne spotkanie to mecz Partnersów z Without Coach. Mecz w zasadzie bez większej historii. Obrońcy tytułu w całym spotkaniu dominowali w każdym elemencie gry dając pewną wygraną.
Boanerges – Faurecia 69 : 49
Następnym ciekawym meczem było starcie dwóch niepokonanych teamów, czyli Boanerges oraz Faurecia. Od początku meczu oglądaliśmy grę na wymianę ciosów, którą o dziwo wygrywali zawodnicy Faurecia. Boanerges lekko nierozgrzani schodzili na przerwę z 4-punktowym balastem obciążenia. Po przerwie jednak coś się zacięło w szeregach Faurecia, zarówno w obronie jak i w ataku. Gracze tego zespołu nie mogli poradzić sobie z utrzymaniem dyspozycji z pierwszej połowy. Taki obrót sprawy wykorzystali rywale za sprawą duetu Wojdyła-Hałgas, którzy niczym dobry bokser kontrolowali wydarzenia na parkiecie punktując przeciwnika. Tym sposobem trzecie zwycięstwo Boanerges stało się faktem, a Faurecia kończy serię wygranych.
Drink Team – Court BG 38 : 31
4 kolejkę spotkań zakończyła rywalizacja pomiędzy Drink Teamem a Courtami BG. Zespół braci Wieczorków cierpi na chroniczny brak zwycięstwa, a miało się to zmienić po poniedziałkowej serii spotkań. Mecz ze względu na porę dnia wyraźnie wpłynął na formę obydwu drużyn. Oglądaliśmy masę niecelnych rzutów, co odbijało się na widowiskowości pojedynku. Podobnie jak w poprzednich meczach wyrównana pierwsza i druga kwarta, trzecia zaś to odskok Drink Teamu na kilkunastopunktowe prowadzenie, a sama końcówka zacięta do ostatnich minut. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszli Drink Teamowcy. Courty zaliczyły czwartą porażkę z rzędu "umacniając się" w dole tabeli.
Podsumowując: fotel lidera utrzymała młodzież z Górnika Trans KFC Victoria, dół tabeli należy do Labo-Dent, a graczem kolejki został powracający do drużyny RMC Basket - Piotr Chaiński.
Tabela po 4 kolejkach:
1. GÓRNIK TRANS KFC 4 4 – 0 220 – 174
2. IBIS HOTEL 4 3 – 1 226-196
3. DRINK TEAM 4 3 – 1 167-160
4. FAURECIA 4 3 – 1 203-209
5. BOANERGES 3 3 – 0 283-115
6. PARTNERS 3 3 – 0 179-123
7. TOP BASKET 4 2 – 2 223-195
8. HARRY CATERING 4 2 – 2 191-186
9. COURT BG 4 0 – 4 171-201
10. RMC BASKET 3 1 – 2 159-213
11. WITHOUT COACH 4 0 – 4 165-241
12. LOST BOYS 4 0 - 4 135-262
13. LABO-DENT 3 0 – 3 116-154