W decyzji są zapisy, które mają spowodować, że eksploatacja melafiru z rybnickiego złoża będzie mniej uciążliwa.
- Ta decyzja to bardzo dobra wiadomość dla pracowników Kopalni Melafiru. To zielone światło do uzyskania nowej koncesji na wydobycie. A jeśli będzie koncesja, to ludzie zachowają miejsca pracy, przestaną żyć w niepewności. Ta decyzja ma więc dla pracowników ogromne znaczenie - mówi Wiktor Jędraszczyk,
przewodniczący „Solidarności” w Kopalni Melafiru w Rybnicy Leśnej.
Pracownicy kopalni od ponad roku nie są pewni jutra. Poprzednia koncesja na wydobycie wygasła bowiem w czerwcu 2015 roku, a starania o nową koncesję, choć rozpoczęły się niemal 6 lat temu, wciąż trwają - z powodu wieloetapowych procedur. Decyzja środowiskowa burmistrza Mieroszowa jest przełomem w sprawie. Dzięki niej, żmudny i wieloletni proces zabiegania o nowe pozwolenie na wydobycie melafiru, nabierze tempa.
Kopalnie Surowców Skalnych w Bartnicy, do których należy zakład w Rybnicy Leśnej, będą się jednak musiały dostosować do zawartych w decyzji warunków.
- W decyzji burmistrz ograniczył obszar eksploatacji, przez co szacowany okres wydobycia przy maksymalnej produkcji może wynieść tylko ok. 12 lat - tłumaczy Lesław Kowalczyk, dyrektor techniki górniczej w KSS Bartnica.
Zawarte w decyzji ograniczenia spowodują także, że nie zwiększy się transport urobku, czego obawiali się mieszkańcy okolicy.
- Tym samym nie zwiększy się jego uciążliwość - ocenia Jakub Madej, prezes KSS Bartnica.
Dodatkowym obowiązkiem, jaki nałożył na kopalnię burmistrz Mieroszowa, będzie monitoring przyrodniczy. Pomoże on jeszcze skuteczniej niż do tej pory chronić środowisko naturalne wokół terenu kopalni.
- Będziemy zobowiązani do obserwacji gatunków i siedlisk naturowych w sąsiedztwie kopalni, m.in. nietoperzy. Zamierzamy sumiennie wywiązywać się z obowiązku monitorowania przyrody – zapowiada Marcin Zamojski, główny specjalista ds. ochrony środowiska w KSS Bartnica.