Takie ulgi za wykorzystanie własnego kompostownika wprowadziło wiele miast i gmin. Liczę, że podobne rozwiązanie jak w Starych Bogaczowicach wkrótce uchwalą wałbrzyscy radni, by choć trochę ulżyć mieszkańcom w wysokich opłatach za usuwanie odpadów. Oczywiście gdyby w naszym mieście zastosować rozwiązanie gminy Stare Bogaczowice to pojedynczy mieszkaniec miasta rzeczywiście miałaby tylko 2,70 zł ulgi miesięcznie. Jednak już czteroosobowa rodzina zyskałaby rocznie 129,60 zł, co wynika z wyliczenia
4 x 2,70 zł = 10,80 zł x 12 miesięcy daje 129,60 zł. Mój kompostownik widoczny na foto kosztował 50 zł, a zmontowanie go zajęło kwadrans. Jego koszt zwróci się już w pierwszym roku. Na dodatek po kilku latach będziemy mieć darmową ziemię do kwiatów i na warzywniak. Na kolejnym foto ziemia z kompostownika.
Kompostuję bioodpady od 20 lat. Mam ok 3 metrów sześciennych gotowej ziemi do kwiatów, a drugie tyle wiosną zużyłem na warzywniak. Aktualnie w nowym kompostowniku są bioodpady z 2 ostatnich lat i jak widać na foto uzbierało się tego około 4 metrów sześciennych. Wagowo to może być około 2 ton. Taką ilość bioodpadów produkuje przeciętna rodzina posiadająca ok 1000m2 zielonej działki. Myślę, że również w interesie miasta byłoby, gdyby o 1 tonę mniej bioodpadów odbierano rocznie od przeciętnej rodziny posiadającej ogród. Korzyść finansową dla mieszkańców opisałem powyżej. Naturalnie większość wałbrzyszan nie ma takiej możliwości, ale jest naprawdę duża część mieszkańców, która ma taką możliwość i z niej nie korzysta, a warto by zaczęli.
Niezależnie od tego, czy taka ulga dla wałbrzyszan będzie wprowadzona czy nie, warto segregować bioodpady, by mieć własny nawóz naturalny do kwiatów i warzyw.
Wacław Kwieciński