Pierwszą groźną akcję w tym spotkaniu przeprowadzili goście. Po podaniu Sajdaka w sytuacji sam na sam z bramkarzem z Roztoki znalazł się Sobolewski, ale zamiast trafić do siatki, trafił w golkipera miejscowych. Po tej akcji do ataków rzucili się gospodarze, ale nie potrafili wykończyć stwarzanych przez siebie okazji. W 23 minucie po ładnej akcji piłkarze Granitu mogli objąć prowadzenie, ale strzał napastnika z Roztoki powędrował tuż obok prawego słupka. Kilka minut później dogodną sytuację dla Podgórza zmarnował Łysakowski, który posłał futbolówkę wprost do rąk bramkarza gospodarzy. W 37 minucie szansę na zdobycie bramki dla przyjezdnych miał również Sajdak, ale jego strzał z rzutu wolnego w pięknym stylu obronił golkiper.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się od ataków Podgórza. W 47 minucie po indywidualnej akcji Boruszewskiego, jego strzał trafił w słupek. Chwilę później dwukrotnie swoich sił próbowali Sajdak i Oskwarek, ale ich uderzenia mijały światło bramki. W 59 minucie miejscowi po dośrodkowaniu z rzutu wolnego objęli prowadzenie. Błąd przy tej bramce popełnił Wtulich, który źle obliczył tor lotu piłki. W efekcie tego zawodnik gospodarzy wpakował futbolówkę do pustej bramki. Osiem minut później podopieczni popularnego „Kłoska” doprowadzili do remisu. Kapitalną bramką popisał się Łysakowski, który strzałem z 20 metrów z woleja posłał piłkę w samo okno bramki gospodarzy. Gdy wydawało się, że piłkarze Podgórza pójdą za ciosem i będą szukać w tym spotkaniu zwycięstwa, miejscowi (w 9 minut!) ostudzili ich zamiary. Najpierw w 78 minucie po raz drugi objęli prowadzenie. Rzut karny po faulu Michalaka pewnie wykorzystał kapitan Granitu. Pięć minut później podwyższyli rezultat spotkania, a w 87 minucie ustalili wynik meczu, po zdobyciu gola z kolejnego rzutu karnego, tym razem po faulu Łuszczyka.
Granit Roztoka – Podgórze Wałbrzych 4-1 (0-0)
Podgórze Wtulich – S.Jaśkiewicz, Łuszczyk, Ajchel – Sobolewski, Boruszewski, Sajdak, Michalak , Paduch – Oskwarek, Łysakowski
Trener: Daniel Kłosowski