Do drużyny Podgórza po pięcioletniej przerwie powrócił Rafał Wójcik. Nowy-stary gracz wałbrzyszan musiał zastąpić na boku obrony kontuzjowanego Jaśkiewicza, który naderwał w poprzednim spotkaniu ścięgno Achillesa.
Początek spotkania nie zapowiadał tak wielkiego pogromu. Goście walczyli z rywalami jak równy z równym, nie ustępując im na krok. W 8. minucie pierwszy celny strzał w meczu oddali przyjezdni i to za sprawą Marszałka. Pomocnik Podgórza nie zaskoczył jednak dobrze interweniującego golkipera Bystrzycy. W 22. minucie miejscowi mogli objąć prowadzenie, ale strzał napastnika gospodarzy z linii bramkowej wybił Sajdak. W 29. minucie kolejną „setkę” zmarnowali gospodarze i to w sytuacji sam na sam z Tietzem, który kapitalnie wybronił strzał zawodnika Bystrzycy z 4 metrów. W 34. minucie nasi mogli pokusić się o bramkę, ale strzał Pytlewskiego powędrował wprost do rąk Kosińskiego. Trzy minuty później po błędach w kryciu Podgórza, miejscowi objęli prowadzenie. Po utracie tej bramki gra przyjezdnych podupadła. Z minuty na minutę gra gości wyglądała coraz gorzej. W 43. minucie Bystrzyca powinna podwyższyć wynik spotkania, ale piłkę zmierzającą do siatki w ostatniej chwili wybił Wójcik.
Drugą połowę od ataków rozpoczęli miejscowi. W ciągu czterech minut gospodarze oddali trzy celne strzały na bramkę rywali i nie wykorzystali kolejnej sytuacji „sam na sam” z bramkarzem Podgórza, który po raz drugi popisał się wyborną interwencją. W 56. minucie golkipera Bystrzycy próbował z dystansu zaskoczyć Marszałek, ale jego strzał powędrował wysoko nad poprzeczką. W 61. minucie miejscowi podwyższyli wynik spotkania, a strzelcem bramki został Michalski. 60 sekund później było już 3-0. Konrad Sajdak ośmieszył czterech obrońców Podgórza, ogrywając ich w dziecinny sposób i mocnym strzałem z ostrego kąta pokonał Tietza. W 70. minucie przyjezdni byli bliscy zdobycia bramki honorowej, ale strzał Łysakowskiego kapitalnie obronił Kosiński. W 78. minucie kolejne trafienie zaliczyli gospodarze i to za sprawą gości. Po strzale Niedziałkowskiego, Ajchel tak niefortunnie wybijał piłkę z linii bramkowej, że trafił w Łungowskiego, a piłka odbijając się od defensora Podgórza wpadła do siatki. W 84. minucie Ajchel sfaulował w polu karnym zawodnika Bystrzycy, a sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Rzut karny pewnie wykorzystał świetnie dysponowany tego dnia Sajdak. Ten sam gracz w 89. minucie ustalił wynik spotkania na 6-0 zdobywając tym samym swoją czwartą bramkę i demolując przy tym drużynę Podgórza.
LKS Bystrzyca Górna - Podgórze Wałbrzych 6-0 (1-0)
Podgórze: Tietz – Wójcik (70’Ajchel), Sajdak, Łungowski, Koper – Grygiel, Prugar, Cyrta (75’ G.Boszczyk), Marszałek – Łysakowski, Pytlewski