"Po poprzednich publikacjach w prasie internetowej na temat problemów w budynku i okolicy, klamka do drzwi wejściowych pojawiła się na drugi dzień od publikacji....po trzech tygodniach bez reakcji w tej sprawie ze strony MZB. Mimo wszystko dziękujemy za ostateczną reakcję, jednak dało się zorganizować ślusarza, który założył zwykłą, solidniejszą klamkę niż ta oryginalna "na gwarancji". Teraz możemy już wejść do budynku normalnie, to znaczy bez użycia śrubokręta...
Natomiast kryzys z windą jest nadal. Od tygodnia jest wyłączona. Lokatorzy z wyższych kondygnacji zmuszeni są do wchodzenia po schodach. Zarządca nalicza zawyżone stawki czynszu z racji tego, że budynek ma spełniać warunki dostosowania dla osób niepełnosprawnych. Warunków tych budynek nie spełnia przez większość czasu, bo winda (jedyna w budynku) notorycznie jest wyłączona! Jak można tak postępować?
Czy w MZB jest ktoś kompetentny, kto poradzi sobie z problemem windy i wątpliwej jakości usług firmy serwisującej z Wrocławia? Ich "fachowiec" przyjeżdża z interwencją często dopiero po 2-3 dniach po zgłoszeniu zacięcia się windy, po czym z jego pracy zaobserwować możemy brak kwalifikacji do obsługi i serwisu nowoczesnej windy, jaka jest zainstalowana na Husarskiej".
Lokatorzy Husarska 10.