62-latek jako pracownik dysponował kluczami do pomieszczeń służbowych i przez trzy miesiące wykradał z nich laptopy, które następnie zastawiał w lombardach, by na nich zarobić. W poprzedni czwartek - po tym jak już dużo wcześniej został zwolniony z pracy - ponownie przyszedł do biura pod pretekstem wynajęcia pomieszczenia biurowego. Wtedy został ujęty na gorącym uczynku kradzieży, a następnie zatrzymany przez policjantów ogniwa wywiadowczego wałbrzyskiej komendy. Okazało się, że był kompletnie pijany. Miał blisko 2,5 promila alkoholu.
Dopiero po tym jak mężczyzna wpadł w ręce mundurowych, wcześniejszy proceder wyszedł na jaw. Sprawę przejęli funkcjonariusze zespołu operacyjno-rozpoznawczego drugiego komisariatu, którzy ustalili, że 62-latek wykorzystywał czas, kiedy jako pracownik ochrony był sam w firmie i od czerwca tego roku, co kilka dni wykradał po jednym urządzeniu. Łącznie wyniósł z budynku dziesięć laptopów, a straty oszacowane zostały na kwotę ponad 31 tysięcy złotych.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty, do których się przyznał i złożył wyjaśnienia. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5. Mundurowi z „dwójki” odzyskali jedno skradzione urządzenie. Czynności w sprawie trwają.