Poniedziałek, 25 listopada
Imieniny: Katarzyny, Erazma
Czytających: 4567
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: III liga: Motobi nie takie straszne

Sobota, 29 maja 2010, 20:07
Aktualizacja: Poniedziałek, 31 maja 2010, 12:28
Autor: PAW
Wałbrzych: III liga: Motobi nie takie straszne
Piłkarze Górnika triumfowali w meczu na szczycie
Fot. Krzysztof Żarkowski
Piłkarze III–ligowego Górnika pokonali na własnym boisku wicelidera tabeli, ekipę Motobi Kąty Wrocławskie 3–1. Tym samym wałbrzyszanie umocnili się na pozycji lidera tabeli.

Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla wałbrzyszan. Już w 45 sekundzie gry Paweł Tobiasz przeprowadził indywidualną akcję prawą stroną boiska. Pomocnik Górnika zagrał piłkę do Adriana Moszyka, a popularny Adek zdobył gola. Początkowe minuty potwierdziły, że piłkarzom Górnika bardzo zależy w tym meczu na zwycięstwie i zmazaniu plamy po nieudanym meczu w Oleśnicy. Nasi grali agresywnie i bardzo często atakowali przeciwnika już na jego połowie boiska.

W 8. minucie Rafał Majka dograł piłkę w pole karne, ale tym razem Moszyk w trudnej sytuacji nie strzelił gola. W 14. minucie pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście, ale dobrze w defensywie interweniował Dariusz Michalak. W 19. minucie Damian Misan otrzymał piłkę na 40 metrze od bramki Motobi. Napastnik Górnika pognał z futbolówką w stronę bramki gości, ale zamiast uderzyć z 16 metrów próbował wymusić rzut wolny i skończyło się na stracie piłki. W 20. minucie Marcin Morawski mocno uderzył z rzutu wolnego, ale bramkarz gości, choć z dużymi problemami, obronił ten strzał. W 26. minucie Daniel Zinke wrzucił dokładną piłkę w pole karne, ale Moszyk minął się z futbolówką, a uderzenie Misana było niecelne. Wydawało się, że nasi piłkarze kontrolują przebieg gry, bowiem przyjezdni mieli olbrzymie problemy ze stwarzaniem sytuacji pod bramką strzeżoną przez Damiana Jaroszewskiego. Tymczasem nieoczekiwanie w 31. minucie po rzucie rożnym zupełnie nie pilnowany w polu karnym Adam Mostowski strzałem głową doprowadza do remisu. Ostatnie 15 minut pierwszej części to gra w środkowej strefie boiska, praktycznie bez okazji bramkowych.

Druga połowa zaczęła się znowu od ataków gospodarzy. Tobiasz przedarł się prawą stroną boiska, minął dwóch obrońców Motobi, zagrał wzdłuż pola karnego, ale żaden z jego kolegów nie potrafił wykończyć tej akcji. Ten indywidualny rajd Tobiasz okupił kontuzją i musiał opuścić boisko. Za niego na murawie zameldował się Jan Rytko i już w 57. minucie po fatalnym błędzie defensywy gości, to właśnie Rytko przytomnym lobem zdobywa drugiego gola dla lidera. Dwie minuty później Rytko zagrywa idealnie do Dominika Janika, który chwilę wcześniej zastąpił Misana, ale Janik fatalnie pudłuje z 4 metrów. W 62. minucie rzut wolny wykonują goście, ale pewna interwencja Jaroszewskiego zażegnuje niebezpieczeństwo. Później nasi starali się kilka razy zagrozić bramce gości strzałami z dystansu, ale uderzenia Tomasza Wepy i Morawskiego padały łupem bramkarza. Podobne próby oddawali goście, ale Jaroszewski bez większych problemów radził sobie z uderzeniami z dystansu. W 81. minucie Jaroszewski mocnym wykopem wznowił grę i uruchomił Janika. Ten znalazł się przed bramkarzem, ale strzał głową minął światło bramki.

W 89. minucie nastąpiła decydująca akcja meczu. Wtedy to właśnie Zinke został sfaulowany tuż przed polem karnym. Do piłki podszedł Janik i kapitalnym technicznym strzałem tuż na murem zdobywa gola. W doliczonym czasie gry swoją szansę miał jeszcze Bartosz Konarski, ale jego uderzenie przeleciało wysoko nad poprzeczką.

Górnik Wałbrzych – Motobi Kąty Wrocławskie 3-1 (1-1)

Górnik: Jaroszewski, Przerywacz, D. Michalak, Wojtarowicz (86’ Łaski), Majka – Morawski, Wepa, Tobiasz (51’ Rytko), Zinke – Misan (55’ Janik), Moszyk (67’ Konarski)

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group