Początek pierwszej partii dawał nadzieje na dobry rezultat. Wałbrzyszanie szli łeb w łeb ze swoim przeciwnikiem. Dopiero od stanu 7:7 goście zaczęli powoli odskakiwać. W konsekwencji po fatalnej grze w ataku zawodników Victorii, Politechnika wygrała seta 25:19.
Przebieg drugiej odsłony był podobny do pierwszej. Gospodarze remisowali 7:7, by po paru chwilach i błędach na zagrywce, przegrywać 9:16. Takiej straty, pomimo, iż Tymoteusz Gajek zagrzewał chłopaków do walki, odrobić już się nie udało. Gracze z Opola kontrolowali sytuację pod siatką, w krótkich odstępach czasu prowadząc kolejno 19:12 i 20:16, by ostatecznie zwyciężyć 25:20.
Set numer trzy od początku należał do podopiecznych Janusza Ignaczaka, którzy w końcu wyszli na parkiet skoncentrowani. To była przecież ich ostatnia szansa na korzystny wynik w całej rywalizacji. Wszystko szło zgodnie z planem do stanu 22:19 dla Victorii. Wtedy nastąpiła katastrofa. Opolanie zdobyli 6 punktów z rzędu, wygrali cały mecz 3:0 i to oni zapewnili sobie pozostanie w II lidze. Wałbrzyszanie pod koniec marca powalczą w barażach. Jeśli przegrają spadną o klasę niżej.
Victoria Wałbrzych - Politechnika Opolska 0:3 (19:25, 20:25, 22:25)
Victoria: Gajek, Pacioch, Zdrzałka, Tomiałowicz, Skibicki, Zieliński, Ostapiuk, Jurczyński, Kopciński, Król, Olszewski