Do Wągrowca nasza ekipa jechała z zamiarem wywalczenia kompletu punktów, ale brak w składzie Jana Bartosa i Tomasza Wepy kazał ostrożnie podchodzić do tego meczu.
Pierwsza część meczu to gra głównie w środkowej strefie boiska, choć po tym jak czerwoną kartkę obejrzał gracz gospodarzy – Mikołajczak – nasi osiągnęli lekką przewagę. Niewiele jednak wynikało z akcji zaczepnych Górnika.
Na drugą odsłonę podopieczni Roberta Bubnowicza wyszli z zamiarem zdobycia gola decydującego o wygranej, jednak to miejscowi zdobyli gola w 78. minucie za sprawą celnego trafienia Poznańskiego. Na domiar złego po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Łaski zastępujący tego dnia na pozycji ostatniego obrońcy Bartosa. Gdy wydawało się, że nasi nie wywalczą w Wągrowcu nawet punktu, w 90. minucie Marcin Morawski po raz kolejny udowodnił, że jest mężem opatrznościowym biało-niebieskich. Popularny Maradona skutecznie wykonał rzut wolny i tym samym wałbrzyszanie wywieźli z gorącego terenu cenny punkt.
Nielba Wągrowiec – Górnik Wałbrzych 1-1 (0-0)
Górnik: Jaroszewski – Wojtarowicz, Łaski, Zawadzki, D.Michalak - Sawicki, Morawski, Fojna, Zinke, - Maciejak, Duś.