Trener Robert Bubnowicz wprowadził do wyjściowej jedenastki pewne korekty w ustawieniu i to, jak się okazało, przyniosło spodziewane efekty. Górnik bardzo szybko zdobył gola. Już w 7. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki dopadł Grzegorz Michalak i zdobył gola. Ta bramka podziałała mobilizująco na graczy MKS-u, którzy rzucili się do odrabiania strat. MKS miał jednak spore problemy ze stwarzaniem kolejnych okazji. Nasi czekali na kontry. Swoją okazję zmarnował m.in. Michalak, którego uderzenie wybronił Łukasz Jarosiński (wychowanek Górnika broniący barw MKS-u). W końcówce pierwszej odsłony nasi mogli pokusić się o drugiego gola. Znów dał o sobie znać bardzo aktywny w tym meczu Michalak, lecz znów zabrakło szczęścia.
Początek drugiej połowy to optyczna przewaga MKS-u. Zespół z Kluczborka nie miał jednak pomysłu, jak sforsować defensywę Górnika, która tego dnia stanowiła monolit. Biało-niebiescy nadal groźnie kontrowali. Niebezpiecznie pod bramką Kluczborka zrobiło się po strzale Zinke. Najbliżsi zdobycia gola wyrównującego gospodarze byli w 80. minucie. Wtedy to piłka przeleciała tuż nad bramką Jaroszewskiego po uderzeniu Tuszyńskiego. Górnik też miał okazję, ale Sawicki nie zachował do końca zimnej krwi i obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo.
MKS Kluczbork – Górnik Wałbrzych 0-1 (0-1)
Górnik: Jaroszewski – Bartos, Wojtarowicz, D. Michalak, Zawadzki –Fojna, Morawski, Sawicki, G. Michalak (57’ Moszyk) - Duś (46’ Rytko), Maciejak (60’ Zinke).