Ten mecz miał niebagatelne znacznie dla układu tabeli. Wałbrzyszanie stali pod ścianą i mecz z Kotwicą musieli wygrać. I stanęli na wysokości zadania.
Już na początku meczu na listę strzelców mógł się wpisać gracz gości Korczyński, ale jednak w dogodnej sytuacji chybił. Nasi gali mało zdecydowanie, ale sytuacja się zmieniła w 20. minucie, kiedy w polu karnym gości sfaulowany został Krzymiński. Figiel wykorzystał karnego i zrobiło się 1-0. Kilka minut później Radziemski zachował się znakomicie w polu karnym i uderzeniem z woleja podwyższył prowadzenie. Pod koniec pierwszej połowy Oświęcimka był blisko podniesienia rezultatu, lecz chybił.
W drugiej połowie mecz wyglądał zupełnie inaczej. Kotwica udowodniła, że przyjechała do Wałbrzycha po zdobycz punktową. Najbliżej zdobycia gola był Bejuk, ale na nasze szczęście spudłował. W 70. minucie goście dopięli celu i Kugiel najprzytomniej zachował się w polu karnym i zdobył gola. Kotwica ruszyła do ataku i chciała wyrównać. Kilka razy było groźnie pod naszą bramką. W 80. minucie to jednak Górnik mógł zdobyć gola, ale Krzeszewski odbił strzał Śmiałowskiego.
Górnik Wałbrzych – Kotwica Kołobrzeg 2-1 (2-0)
Górnik: Musin - D. Michalak, Wepa, Cichocki - Krzymiński (82, Sawicki), Bronisławski, Oświęcimka, Radziemski, Figiel - Lenkiewicz (71’ Śmiałowski), Orłowski.