rywalowi przewagi punktowej i stąd najczęściej mieliśmy remis. Wreszcie nasi przełamali miejscowych i na drugą przerwę techniczną Victoria schodziła przy prowadzeniu 16-13. Jednak Ślepsk nie dał za wygraną i najpierw doprowadził do wyrównania, a za chwilę już prowadził 19-18. Końcówka to bardzo wyrównana gra, ale ostatecznie nasi wykazali większą dojrzałość i wygrali do 24.
W drugiej partii Ślepsk zaczął bardzo dobrze i prowadził 6-3. W naszej ekipie coś się zacięło. Podopieczni trenera Janczaka nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu i w efekcie gospodarze powiększali przewagę. Było nawet 16-9, ale Victoria jeszcze zawalczyła i zniwelowała różnicę do 4 punktów (16-20). To było jednak wszystko na co było w tym secie stać naszych siatkarzy. Ślepsk wygrał do 20.
W trzecią partię wałbrzyszanie weszli dobrze. Prowadzili 6-4, a później 16-10. Spokojnie i konsekwentnie rozgrywali piłkę, dobrze grali w bloku i ofiarnie w defensywie i to miało przełożenie na wynik, bowiem Victoria zmiotła Ślepsk do 16.
W czwartym secie długo utrzymywał się remis. Było po 4, po 6. W środkowym fragmencie seta Victoria zdołała zbudować 3 punkty przewagi (13-10), a nieco podłamani gracze Suwałk zaczęli popełniać proste błędy. Po kolejnych akcjach wałbrzyszanie prowadzili już 19-14. Ślepsk walczył ambitnie, ale nie miał argumentów, by odwrócić losy meczu i seta wygrali przyjezdni do 19, a cały mecz 3-1 i dzięki tej wygranej zmierzą się ze Stalą Nysa w wielkim finale I ligi.
Ślepsk Suwaki – AZS PWSZ Wałbrzych 1-3 (24-26, 25-20, 16-25, 19-25)