Przed sezonem ten wynik wydawał się być mało prawdopodobny, ale siatkarze Victorii i trener Janczak spisali się znakomicie i wygrali ligę.
Mecz w Nysie w pierwszym secie przebiegał początkowo pod dyktando miejscowych, którzy prowadzili 11-8. Później nasza ekipa zdołała doprowadzić do wyrównani po 18, a w decydujących momentach seta wałbrzyszanie wykazali swoją wyższość i wygrali do 22.
W drugiej partii Stal prowadziła na pierwszej przerwie technicznej 8-5. Później przewaga gospodarzy stale rosła i wynosiła nawet 5 punktów (19-14). Niestety, nasza drużyna nie zdołała już odwrócić losów tego seta i partia do 19 padła łupem Stali.
Trzeci set siatkarze z Wałbrzycha zaczęli lepiej i to oni nadawali ton i prowadzili 8-5. Miejscowi jednak nie zamierzali się poddawać i dać za wygraną i po mozolnej walce wyrównali na po 18. Końcówka była bardzo dramatyczna. Więcej spokoju zachowali podopieczni trenera Janczaka i dzięki temu wygraliśmy do 27.
Czwarta partia od początku szła po naszej myśli. Było 6-2, a później 10-3 dla Victorii. Jednak gospodarze jeszcze raz poderwali się do walki i zniwelowali różnicę do 4 punktów (9-13). Victoria uspokoiła grę, znów zaczęła grać dobrze w defensywie i ostatecznie przełamała Stal i wygrała do 18, a cały mecz 3-1.
AZS Stal Nysa – Victoria PWSZ Wałbrzych 1-3 (22-25, 25-19, 27-29, 18-25)