Camper przyjeżdżał do Wałbrzycha w roli lidera i mecz zapowiadał się arcyciekawie. W Wyszkowie nasi zagrali nieźle i choć przegrali 2-3 to napsuli krwi faworytowi.
Pierwszy set był początkowo bardzo wyrównany i na pierwszej przerwie technicznej gośce prowadzili 8-7. Kolejne akcje to niemal gra punkt za punkt. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować przewagi większej niż 2 punkty. Na szczęście w decydującej fazie seta to Victoria zagrała spokojniej i odskoczyła rywalowi na 4 punkty i ostatecznie wygrała partię do 20.
Druga partia zaczęła się dobrze dla podopiecznych trenera Janczaka. Victoria prowadziła 8-4, a później przewaga wałbrzyszan stale rosła. Nasi prowadzili 16-9, a kiedy na tablicy pojawił się wynik 21-11, stało się jasne, że set padnie łupem Victorii. I tak też się stało, a Camper zdołał ugrać zaledwie 13 punktów.
Trzeci set to niemal kopia pierwszego seta. Victoria toczyła z Wyszkowem bój o każdą piłkę. Camper prowadził 11-9, a nawet 16-13, ale wtedy do roboty wzięli się siatkarze z Wałbrzycha. Dzięki świetnej zagrywce Kaczmarka Victoria odrobiła dystans i wyszła na 1-punktowe prowadzenie 19-18. Już do końca nasi kontrolowali wydarzenia na parkiecie i wygrali do 21, a mecz 3-0.
Victoria PWSZ Wałbrzych – Camper Wyszków 3-0 (25-20, 25-13, 25-21)