Dzieło, którego współautorem scenariusza jest Naczelnik Biura Edukacji Publicznej IPN we Wrocławiu – dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, opowiada historię wałbrzyszanina, powstańca śląskiego, powojennego dyrektora Zjednoczenia Przemysłu Węglowego w Wałbrzychu Henryka Szwejcera, którego na podstawie sfingowanych zarzutów kradzieży znaczków pocztowych skazano w 1949 roku na karę śmierci.
Był to jeden z tysięcy mordów sądowych, jakich dokonano w PRL w latach 1945-1956. Spektakl wiernie i precyzyjnie oddaje ówczesną sytuację, pozwala widzom wczuć się w atmosferę stalinowskiej Polski: terror przesłuchań, wszechwładza funkcjonariuszy bezpieki, wymuszanie zeznań torturami, marionetkowy sąd, usankcjonowane bezprawie oraz brak jakiejkolwiek nadziei ratunku. I zawsze ten sam koniec: pluton egzekucyjny na więziennym podwórzu i często nieznane po dziś dzień miejsce pochówku ciała.
Postać Henryka Szwejcera, zasłużonego dla rozwoju wałbrzyskich kopalń, niewinnej ofiary mordu sądowego, była jednak przez dziesięciolecia zapomniana w Wałbrzychu. - Często lata PRL w Wałbrzychu wspomina się z nostalgią jako okres względnego dostatku. Ale sam "chleb" nie powinien być nigdy najważniejszy. W tym mieście, jak i w całej Polsce, komuniści pozostawili po sobie także cierpienia i zbrodnie. Zabójstwo tego patrioty i zdolnego fachowca nigdy nie zostało ukarane a jego pamięć nie jest uhonorowana nawet nazwą ulicy. Szwejcer powinien pojawić się w świadomości mieszkańców. Jesteśmy mu to winni – wyjaśnia wiceprezydent Wałbrzycha Piotr Sosiński, również obecny na projekcji.
Tragiczna historia Henryka Szwejcera przedstawiona w „Golgocie Wrocławskiej” mówi, choć chciałoby się stwierdzić – krzyczy, sama za siebie. Milczące twarze widzów opuszczających salę WOKu najlepiej świadczyły o skali emocji przeżytych podczas projekcji.- Spektakl naprawdę robi wrażenie. Pokazuje wyraźnie, jakimi metodami operowała tzw. władza ludowa. Gdy ktoś się dostał w jej zbrodnicze tryby, nie było już ucieczki – mówi Michał Niewiadomski, jeden z widzów filmu.
Kolejna odsłona Wałbrzyskiej Akademii Historycznej już w najbliższy czwartek: o godz. 17 w Sali Witrażowej wałbrzyskiego Ratusza dr Dariusz Dąbrowski przedstawi postać Konstantego Skirmunta – przedwojennego Ministra Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej pochowanego
w Wałbrzychu.