Po spadku z klasy A, drużyna była w rozsypce. Prezes Krzysztof Ryl musiał więc budować zespół niemal od podstaw. Po raz kolejny wybrał znaną metodę ściągnięcia do Zagórza Śląskiego kilku zawodników z Wałbrzycha. W większości byli to gracze Juventuru Wałbrzych, który się rozpadł (Rokosz, Fedycki, Pilarczyk, Sikorski).
Grodno po rundzie jesiennej zajmuje w wałbrzyskiej klasie B 5. pozycję. Zespół zgromadził 20 punktów (6 zwycięstw, 2 remisy i 4 porażki). Drużyna odniosła kilka spektakularnych zwycięstw, jak choćby 7-1 z Husarią Grzędy, 7-3 z Jokerem Jaczków, czy też 6-5 na boisku Iskry Witków, ale doznała też kilku upokarzających porażek (1-5 z KS Walim, 0-4 z Podgórzem Wałbrzych czy 2-8 ze Zdrojem Jedlina Zdrój). Zagórze zdobyło w rundzie 41 goli (4 wynik w lidze), ale straciło również 41 goli, co daje dopiero 10. miejsce pod względem straconych goli.
Do wyróżniających się zawodników zespołu należeli Oliwier Rokosz, Paweł Pilarczyk, Grzegorz Krzysik, Dominik Krzysik, Krzysztof Sikorski oraz Bartłomiej Kulik. Ten ostatni jest zdecydowanie najlepszym strzelcem zespołu. Zdobył dla niego aż 16 goli, ale ma bardzo małe wsparcie w innych ofensywnych graczach.