Nadszedł rok 2011 i konferencja naukowa organizowana przez Andrzeja Zibrowa w Państwowej Wyższej Szkole Zwodowej im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu, której tematem przewodnim był powrót do eksploatacji węgla w Dolnośląskim Zagłębiu Węglowym.
To dzięki spotkaniu naukowców, samorządowców i biznesu w murach PWSZ Wałbrzych na Dolny Śląsk powróci górnictwo. Spółka Coal Holding otrzymała już potwierdzenie złożenia wniosku o wydanie koncesji na wydobywanie złóż węgla kamiennego w rejonie Nowa Ruda. To efekt 7 lat ciężkiej pracy i kilkadziesiąt milionów złotych już zainwestowanych w to przedsięwzięcie.
Budowa kopalni w okolicach Ludwikowic Kłodzkich ma pochłonąć około 150 mln dolarów. Roczne wydobycie antracytu jest planowane na poziomie 1,25 – 2,5 mln ton. Zamiast budowy głębokich szybów wydobywczych, planowana jest budowa systemu wyrobisk upadowych, co ma zmniejszyć koszty i zwiększyć efektywność wydobycia złoża. Zatrudnienie w nowej kopalni ma znaleźć około 2 tys. górników. Pierwszeństwo przy zatrudnieniu będą mieli okoliczni mieszkańcy z doświadczeniem górniczym. Problemem jest natomiast kadra kierownicza. Żyjący górnicy z wałbrzyskich i noworudzkich kopalń, którzy piastowali takie stanowiska, to w większości osoby w podeszłym wieku. Dlatego kadrą kierowniczą trzeba będzie posiłkować się z zewnątrz, również z Australii. Starosta Powiatu Kłodzkiego zadeklarował również, że na rok przed planowanym uruchomieniem kopalni, zostanie reaktywowana w szkole średniej klasa o profilu górniczym z trzyletnim programem nauczania.