Gorce przystąpiły do meczu osłabione brakiem Macieja Dusia, Kornela Dusia, Piotra Horyka, Wojciecha Błażyńskiego, Artura Szatkowskiego, Pawła Frasia. Prawdopodobnie wszyscy ci piłkarze już w Górniku grać nie będą.
Już do przerwy goście z Kamiennej Góry prowadzili 6-1. Mecz toczony był w bardzo dobrym tempie. Już w 5. minucie Olimpia wyszła na prowadzenie po golu zdobytym przez Damiana Misana. Były piłkarz Cracovii i wałbrzyskiego Górnika był tego dnia nie do zatrzymania dla obrońców z Gorc. Miejscowi mogli wyrównać parę minut później, ale Przemysław Klimek spudłował w dogodnej sytuacji. Później znów pokazał się Misan, ale Krzysztof Delinger zdołał powstrzymać napastnika Olimpii. Gorce dążyły do wyrównania i miały ku temu okazję, ale zmarnował ją Piotr Kałoń. Kolejna akcja gości zakończyła się tymczasem zdobyciem gola. Po podaniu Daniela Wojciechowskiego znów na listę strzelców wpisał się Misan. Dwie minuty później akcja Misana, Marcina Hadały i Bartosz Sobota strzela gola i wynik zmienił się na 0-3. Z minuty na minutę przewaga gości rosła. Kwestią czasu były tylko kolejne gole. Do siatki Gorce jeszcze w pierwszych 45 minutach trafili Bartłomiej Sobota i dwukrotnie Misan. Gorce zdołały strzelić jednego gola. Rzut karny wykorzystał Jarosław Maliszewski.
W drugiej połowie Olimpia zagrała w rezerwowym ustawieniu i dlatego mecz się wyrównał. Więcej szans stwarzali miejscowi, ale razili nieskutecznością. Wreszcie w 70. i 73. minucie dwa gole dla Gorc zdobył Jarosław Grzesiak. Wynik meczu na 3-7 ustalił Misan.
Górnik Gorce – Olimpia Kamienna Góra 3-7 (1-6)
Górnik: Delinger – M. Klimek, Libecki, Łagan, P. Klimek – Ostrowski, Maliszewski, Dobrzański, Grzelak – Kałoń, Grzesiak oraz Garwol, Milczarek, Łagan.
Olimpia: Cisowski – Wojciechowski, Hadała, Kwaśniewski, Skrzypiec – T. Sobota, Wilk, Golasiński, Powiertowski – B. Sobota, Misanoraz Kwiecień, Duda, Pietrzykowski, Łatka, Senków, Miechurski.