Stok jest czynny od soboty, kolejka kanapowa działa, GOPR-owcy czuwają nad bezpieczeństwem amatorów górskich szaleństw. Można zjeżdżać z Dzikowca! Należy tylko pamiętać, że to stok trudny, stromy i początkujący narciarze nie dadzą sobie na nim rady.
Stok został dopuszczony warunkowo, bowiem potrzebna jest druga łatwiejsza nartostrada. Zgodnie z porozumieniem gminy i GOPR-u powstanie do końca tego roku.
– W tym roku także planujemy wykonać sztuczne naśnieżanie obiektu, oświetlenie oraz talerzyk do połowy góry, który też czynny będzie cały rok – zapowiada burmistrz Waldemar Kujawa.
Zimą korzystać z niego będą mniej wprawni narciarze, a w lecie z dodatkowego wyciągu korzystać będą mogli amatorzy desek na kółkach.
Inwestycja wymaga jeszcze wielu starań i nakładów finansowych. Zawarte zostały porozumienia z Nadleśnictwem Wałbrzych Lasów Państwowych na wytyczenie działających już tras biegowych, na korzystanie z drogi dojazdowej, na użytkowanie części stoku należącej do lasów państwowych.
3 lutego rozstrzygnie się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym we Wrocławiu sprawa odrzuconego przez Zarząd Województwa wniosku o dotację unijną na kontynuowanie boguszowskiej inwestycji. Bój toczy się o 5 milionów.
– Nasze wnioski nie przeszły chociaż były doskonałe. Dlatego skierowaliśmy sprawę do WSA – mówi burmistrz Waldemar Kujawa.
Już w tym tygodniu oznakowane zostaną wszystkie trasy dojazdowe do góry Dzikowiec: od strony Czarnego Boru, od strony Starego Lesieńca, w Wałbrzychu z Gaju i z Sobięcina. Przy skrzyżowaniu ulic 1 Maja i Kosteckiego stanie duża tablica informacyjna o dojeździe do ośrodku narciarskiego w Boguszowie - Gorcach.
Z Wałbrzycha jedzie się tu w 15 minut. Maskotką obiektu jest żywy dzik, który regularnie podchodzi po jedzenie.