Muflony - ( łac. Ovis mussimon) pewnie większość nas, wałbrzyszan, już je gdzieś widziała. Ale skąd one są i dlaczego im się spodobała ziemia wałbrzyska? Oto pytania, jakie nasuwają się, gdy obserwujemy te ssaki w naturze.
Muflony pierwotnie żyły tylko na Korsyce i Sardynii. W XIX i początkach XX wieku zostały wprowadzone do wielu miejsc w Środkowej Europie, na Półwysep Iberyjski, Krym, ale także i do USA, Ameryki Południowej, na Hawaje oraz wyspy Kergulena.
Do Polski muflony sprowadzono (introdukowano) w latach 1901-1902 na Dolny Śląsk (w okolice Bielawy, Góry Sowie) ze Słowacji. Potem miały miejsce kolejne introdukcje w rejonie Sudetów, m.in. w Góry Wałbrzyskie, Góry Kamienne Karkonosze (Chojnik), Góry Kaczawskie. Szacuje się, że cała populacja sudecka liczy kilkaset osobników. Wokół Wałbrzycha najłatwiej zobaczyć muflony w Książańskim Parku Krajobrazowym (wąwozy przy Książu)i koło zamku Cisy.
Drugim rejonem, gdzie te zwierzęta występowania niedaleko Wałbrzycha, są Góry Kamienne między Rybnicą Leśną a Łomnicą - tu spotkać można najpiękniejsze samce (tryki) z okazałymi ślimami (rogami); samice (owce) tworzą grupy rodzinne (kierdle) do kilkunastu osobników. Młode jedno lub dwa (jagnięta) rodzą się na wiosnę, są bardzo przywiązane do owcy i nie odstępują jej ani na krok.
Gody (ruja) odbywa się u nich jesienią, począwszy od października. Wtedy to tryki toczą widowiskowe walki z rozpędem uderzając się rogami. Mają świetny słuch, ale a słaby węch i wzrok. Świetnie czują się na podłożu skalistym i sprawnie się po nim poruszają. Skalne podłoże jest im również potrzebne do ścierania przyrastających kopyt i dlatego jest im źle na miękkim gruncie a przyrastające kopyta się deformują powodując zmiany chorobowe. U nas na szczęście jest sporo skał i właśnie dlatego czują się tu dobrze.
Niestety, jednak nie wszystko jest idealne. Tryki na naszym terenie cierpią na tzw. nieprawidłowy dośrodkowy skrót ślimów i przy źle odkształconych rogach kaleczą sobie szyję - przy ruchach głowy na boki powstają niegojące się rany i stany zapalne. Wtedy giną.
Schorzenie to wzięło się z tzw. chowu wsobnego, czyli małej zmienności genetycznej, wszystkie pochodzą z jednej grupy i pewne cechy się tu utrwaliły. Myśliwi eliminują chore osobniki i chcą wypuszczać zdrowe z innych rejonów Europy np. Słowacji.
Pokarm muflonów stanowią rośliny zielne i trawy oraz liście, pędy i kora drzew oraz krzewów. Żerują najaktywniej z rana i pod wieczór nawołując się beczeniem. Ich największymi wrogami są u nas bezpańskie psy, zwłaszcza zimą oraz kłusownicy. Muflony giną też często pod kołami samochodów.
Miejmy jednak nadzieję, że poradzą sobie w przyszłości i ciągle będą atrakcją naszego regionu oraz symbolem wielu inicjatyw.