Fotografia otworkowa jest jednym z wielu rodzajów fotografii, a tym samym kolejnym sposobem spojrzenia na świat. Zdjęcia wykonywane są tu – uwaga bez użycia soczewek szklanych. Co ciekawe można je zrobić wszystkim, nawet starym zużytym czajnikiem albo...naszymi ustami. Obiektyw zastępuje mała dziurka zrobiona w nieprzepuszczającym światła materiale. Tylko tyle wystarczy by zrobić zdjęcie. To bardzo ciekawa technika, a sama fotografia otworkowa z pewnością jest czymś niecodziennym i niezwykle interesującym.Zwykłą cyfrówką zdjęcia pstrykać może każdy, ale zdjęcie zrobione aparatem przez nas samych wykonanym, na pewno będzie czymś nowym.
W Wałbrzychu odbyły się warsztaty fotografii otworkowej, gdzie sami zainteresowani mogli "zrobić" aparat i nauczyć się robić zdjęcia właśnie tą techniką. Zainteresowanie było duże.
A skąd wzięła się fotografia otworkowa? Jak się okazuje ten rodzaj fotografii ma już swoją historię. Termin pinhole (otworek) w odniesieniu do optyki aparatu fotograficznego został po raz pierwszy użyty przez szkockiego naukowca Sir Davida Brewstera. Okres rozkwitu fotografii otworkowej przypadł w Europie, Japonii i Stanach Zjednoczonych na przełom wieków XIX i XX. Dziś fotografia otworkowa jest coraz popularniejsza i wbrew pozorom, zainteresowanie swoją szczególną techniką budzi nie tylko wśród dorosłych, ale również trafia do ludzi młodych. Nic dziwnego, bo może to być hobby każdego, bez względu na wiek, płeć czy status społeczny.
A już w niedzielę 26 kwietnia - plener w ramach Warsztatów Fotografii Otworkowej.