Na terenie ośrodka sportowo-rekreacyjnego Góra Dzikowiec w Boguszowie-Gorcach trwają przygotowania do nadchodzącego sezonu zimowego. Aktualnie niedostępna jest dla ruchu kolej linowa, która przechodzi badania specjalne, wynikające z 5-letniego okresu przeglądu – kolej powinna być już odebrana w grudniu przez dozór techniczny. Równolegle prowadzone są inne prace jak koszenie i równanie stoku, wymiana liny w wyciągu orczykowym, przegląd systemu sztucznego naśnieżania i przygotowywane są do wywiezienia na stok armatki śnieżne. Niestety, warunki funkcjonowania ośrodka są w tej chwili nieprzewidywalne, mając na uwadze niespotykany w historii wzrost kosztów działalności, zwłaszcza energii elektrycznej, której zużycie jest głównym kosztem Ośrodka w zimie. Pod Dzikowcem cena za kilowatogodzinę wzrosła o 150%, porównując rok do roku.
- Zapewniam, że nasz Ośrodek jest już przygotowany do sezonu zimowego i jeśli tylko pogoda pozwoli będziemy działać jeszcze w tym roku. Sprawy techniczne są dopięte na ostatni guzik. Będziemy funkcjonować, przynosić relaks i wytchnienie w tych naprawdę ciężkich czasach. Karnety będą miały podniesione ceny, ale podwyżka nie sięgnie kilkuset procent tak jak w przypadku prognoz cen energii elektrycznej. Nie będzie w tym roku marży, a straty będzie trzeba ograniczać poprzez skracanie działalności do kilku dni w tygodniu. Nie chcemy jednak przerzucać nieprzewidywalnych kosztów na klientów naszego Ośrodka - to ryzyko trzeba wziąć na swoje barki. W konsekwencji trzeba się liczyć z tym, że będzie skromniej – jeśli nie dopisze śnieżna zima, to nie będzie nas stać na śnieżenie całego stoku, czy kręcenie w dni powszednie. Na pewno nie będziemy oszczędzać na bezpieczeństwie narciarzy – dlatego jak co roku będzie u nas GOPR, a od tego sezonu rusza oficjalnie szkółka narciarska, która będzie wykorzystywać nasz atut - taśmę transportującą dla początkujących narciarzy. My zapewnimy ciągłość pracy wyciągów, jednak nie możemy zagwarantować ciągłości dostaw prądu, choć jesteśmy przygotowani na wyłączenia – przepracowujemy takie scenariusze. Oprócz energii elektrycznej rosną koszty paliwa do pojazdów którymi przygotowujemy stok czy odśnieżamy parkingi i drogi. Te podwyżki mają znaczny udział w kosztach działalności naszego Ośrodka, ale i tu nie będziemy szukać oszczędności, bo to co może nas wyróżnić od konkurencji to jakość utrzymania pokrywy śnieżnej i komfort dojazdu oraz parkowania przy Ośrodku. Dużo się mówi o możliwych ograniczeniach w dostawach prądu w nadchodzących miesiącach, ale chcę zaznaczyć, że zużycie energii przez ośrodki narciarskie i turystyczne nie stanowi znacząco zauważalnego udziału w polskim bilansie energetycznym, natomiast wartość dodana jaką generują dla społeczeństwa stacje narciarskie dzięki ciężkiej pracy jest nie do przecenienia. Polska Zima to swoisty wentyl zdrowia psychicznego dla społeczeństwa wyczerpanego stresem w związku z pandemią, inflacją i wojną za naszą granicą. W naszych działaniach pod Dzikowcem kierujemy się logiką i zdrowym rozsądkiem stąd mając na uwadze powyższe argumenty, nie przyjmujemy do wiadomości że możemy być zamknięci, dlatego już dziś mówię: Do zobaczenia w grudniu „pod Dzikiem” - mówi Rafał Wiernicki, Dyrektor OSIR w Boguszowie-Gorcach.
