Pomijając tę zabawną historię w tym roku nie brakuje zgłoszeń dotyczących węży w naszym mieście.
- Reagujemy na każdą taką informację. Każdorazowo, gdy zgłoszenie dotyczy żmii znajdującej się w miejscu bytowania człowieka, jest ona przez nas odławiana i przewożona z dala od miasta, do swojego środowiska naturalnego - informują strażnicy miejscy.
Żmije rzadko kąsają człowieka, starając się raczej uciec. Jeśli zostaną zmuszone do obrony, ich ukąszenie często (30–60% przypadków) jest suche (tj. bez wstrzyknięcia jadu), jednak ze względu na możliwość martwicy, należy zawsze zasięgnąć pomocy medycznej przy potwierdzonym ukąszeniu żmii.
Mamy też zgłoszenia dotyczące węży niejadowitych jakimi są w naszym regionie zaskrońce. Zaatakowany zaskroniec broni się, często udając martwego, wypuszcza przy tym nieprzyjemnie pachnącą ciecz, która dodatkowo ma zniechęcić potencjalnego drapieżnika. Może także wydawać dość głośny syk w celu odstraszenia napastnika.
Zaskroniec zawdzięcza swą polską nazwę charakterystycznym żółtawym plamom „za skroniami”. Plamy te są bardzo wyraźne – pozwalają łatwo rozpoznać ten niejadowity i niegroźny dla człowieka gatunek, otaczają je czarne obwódki. Ubarwienie ciała zmienne, zazwyczaj szarozielone lub brązowawe. Białokremowy brzuch pokrywają nieregularne czarne plamy o podobnym do kwadratów kształcie.