Zgodnie z uchwałą Rady Miasta Wałbrzycha, 18 kamer strzegących bezpieczeństwa centrum Wałbrzycha obsługują teraz pracownicy straży miejskiej. W zamierzeniach przejęcie przez straż miejską tego obowiązku miało poprawić bezpieczeństwo i wpłynąć na zdecydowanie szybsze reagowanie w sytuacjach łamania prawa. A do takich sytuacji w wałbrzyskim Rynku i jego bezpośrednim sąsiedztwie dochodzi nader często. O tym, że wcześniej system monitorowania tej części miasta nie spełniał swojego obowiązku, mówił m.in. były już radny Piotr Kwiatkowski.
- System pozostawia wiele do życzenia. Wystarczy tylko powiedzieć, że w rynku często dochodzi do łamania prawa, a monitoring nie zawsze jest pomocny w wyłapywaniu takich przypadków – mówi Piotr Kwiatkowski.
Podczas sesji Rady Miasta Wałbrzycha, Kazimierz Nowak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Wałbrzychu, podkreślił, że istnieje duża szansa, że ta sytuacja ulegnie poprawie, bowiem teraz to dyżurny straży miejskiej będzie decydował, czy strażnicy lub policjanci powinni interweniować w konkretnych sytuacjach, a to może, i powinno, znacznie skrócić czas interwencji służb mundurowych.
A jak po paru tygodniach oceniają te zmiany mieszkańcy?
- Trudno mi oceniać czy jest bezpieczniej, bo wieczorem się nie zapuszczam do Rynku – mówi Wojciech Gut.
Problemem wałbrzyskiego Rynku pozostają wciąż menele przesiadujący godzinami na ławkach. Na pewno ich widok nie poprawia wizerunku Rynku, a przeszkadza też niektórym osobom.
- Przechodzę przez Rynek prawie codziennie do pracy i niemal zawsze spotykam siedzących na ławkach tych samych mężczyzn, którzy odstraszają swoim wyglądem – mówi Justyna Kocołowicz.
Innym problemem, na który uwagę zwracają zwłaszcza osoby prowadzące tutaj działalność gospodarczą, są akty wandalizmu. Niejednokrotnie pod okiem kamer dochodziło tutaj do przypadków pobić, kradzieży i dewastacji mienia. Ostatnie przykłady interwencji strażników miejskich mogą napawać optymizmem, bowiem właśnie dzięki kamerom i czujności ich operatora, udało się ustalić i zatrzymać osoby łamiące prawo. Tylko w ostatni weekend strażnicy miejscy przeprowadzili ponad dwadzieścia interwencji. Większość z nich związana była ze spożywaniem alkoholu, a co się z tym wiąże zakłócaniem spokoju i porządku publicznego. Dwanaście osób zostało ukaranych mandatami karnymi, trzy trafiły do wytrzeźwienia, a trzy osoby zatrzymane w trakcie bójki przekazano w ręce policji. Dwie podobne interwencje dyżurny straży miejskiej przekazał do realizacji policjantom. Ponadto strażnicy interweniowali w sytuacji, kiedy osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu, kąpały się w fontannie w Rynku. Dzięki monitoringowi udało się też zatrzymać sprawcę kradzieży ozdobnych kamieni z miejskiego skweru.