Przedstawiciele Stowarzyszenia Miłośników Jedliny-Zdroju podsumowali akcję zbierania podpisów pod petycją skierowaną do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego w sprawie podjęcia natychmiastowych działań zmierzających do zaprzestania degradacji majątku Uzdrowiska Szczawno-Jedlina S.A. na terenie Jedliny-Zdroju.
W dwa tygodnie zebrali aż 1309 podpisów popierających petycję, z czego:
- 972 od mieszkańców Jedliny-Zdroju
- 271 od mieszkańców powiatu wałbrzyskiego i Wałbrzycha
- 52 od mieszkańców województwa dolnośląskiego
- 14 od mieszkańców pozostałych zakątków Polski.
Dlaczego zdecydowali się na petycję?
- ponieważ Spółka od wielu lat, pomimo publicznie składanych obietnic, nic nie robi, żeby zwiększyć ilość miejsc sanatoryjnych w Jedlinie (a wręcz odwrotnie: kiedy Spółka była własnością Skarbu Państwa miejsc w Jedlinie było 150, gdy Spółkę przejął samorząd województwa ich ilość spadła do 30).
- ponieważ Spółka zamiast otwierać nowe obiekty (np. Teresa II w zakupionym 8 lat temu budynku) to zamyka kolejne sanatoria: Warszawiankę, Helenę, a Dom Zdrojowy wydzierżawia prywatnemu podmiotowi,
- ponieważ w przyszłym roku obchodzimy 300-lecie powstania Uzdrowiska w Jedlinie, a ono zamiast się rozwijać, zwija się,
- krótko mówiąc, zdecydowali się na petycję ponieważ w Jedlinie mamy UZDROWISKO W RUINIE.
Jakich działań oczekujemy od właścicieli Spółki?
- przywrócenia w trybie pilnym Zakładu Przyrodoleczniczego (zamkniętemu prawie 2 lata temu po wydzierżawieniu Domu Zdrojowego), który świadczył usługi ambulatoryjne m.in. dla mieszkańców Jedliny-Zdroju i mieszkańców Powiatu Wałbrzyskiego,
- pilne kontynuowanie remontu Teresy II, żeby jak najszybciej uruchomić nowe miejsca sanatoryjne oraz zabezpieczenie w budżecie Województwa środki finansowe na ten cel,
- doprowadzenie do stałego funkcjonowania Pijalni Wód Mineralnych oraz odrestaurowania terenu wokół Pijalni a także Białej Sali,
- zobowiązania przez Sejmik, Zarząd Województwa do utworzenia i przyjęcia w formie uchwały Walnego Zebrania Akcjonariuszy "Planu rozwoju działalności Spółki na terenie Jedliny-Zdroju", tak żeby Prezes Uzdrowiska miał zatwierdzony i jasno określony plan działania, na podstawie którego będzie mógł podejmować decyzje inwestycyjne.
- Przy budżecie Województwa wynoszącym ponad 2,2 mld zł, przekazanie na inwestycje Spółki w Jedlinie kwoty 10-20 mln zł (mniej niż 1% budżetu), żeby mogła przywrócić do życia sypiące się budynki sanatoryjne, nie jest wielkim wyzwaniem. Spółka i Województwo (właściciel) nie inwestowały w ostatnich latach żadnych środków w majątek Spółki w Jedlinie (poza drobnymi remontami, żeby zabezpieczyć go przed popadnięciem w kompletną ruinę), a zamiast tego Spółka zamknęła sanatoria "Warszawianka" oraz "Halina" oraz wydzierżawiła Dom Zdrojowy - mówi Kamil Orpel, Prezes Stowarzyszenia Miłośników Jedliny-Zdroju.
Tymczasem gmina Jedlina-Zdrój, której zależy na rozwoju Uzdrowiska i turystyki w mieście, przez ostatnie 10 lat, żeby poprawić otoczenie w uzdrowiskowej części Jedliny, przeprowadziła wiele inwestycji (także na użyczonym majątku Spółki):
- wybudowała Pijalnię Wody Mineralnej,
- wyremontowała Plac Zdrojowy (z fontanną i rzeźbą Charlotty – założycielki Uzdrowiska),
- wybudowała Pawilon Zdrojowy, w którym obecnie mieści się Biblioteka Miejska,
- kompleksowo zrewitalizowała Park Zdrojowy, wraz z multimedialnymi fontannami, nowym amfiteatrem i odrestaurowanymi alejkami.
- Ten kontrast w działaniach samorządu wojewódzkiego oraz samorządu miejskiego jest porażający. Te ponad 1300 podpisów pod petycją to wyraz oburzenia mieszkańców Jedliny-Zdroju (i nie tylko) tym stanem rzeczy, tym że Uzdrowisko w Jedlinie popada w ruinę i nikogo z władz wojewódzkich to nie obchodzi! - kończy Kamil Orpel.