Sobota, 5 października
Imieniny: Apolinerego, Marcelego
Czytających: 6432
Zalogowanych: 3
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Czy ktoś wreszcie rozwiąże ten problem?

Piątek, 4 października 2024, 8:33
Aktualizacja: 9:41
Autor: red
Wałbrzych: Czy ktoś wreszcie rozwiąże ten problem?
Fot. nadesłane przez czytelnika
Mieszkańcy jednego z budynków przy ulicy Bukietowej w Wałbrzychu rozkładają bezradnie ręce, bowiem od lat nie mogą poradzić sobie z problemem dzikiego lokatora.
- W budynku przy ulicy Bukietowej w Wałbrzychu nie można normalnie żyć. Od lat na korytarzu mieszka bezdomny robiąc skład śmieci oraz noclegownię na 4 piętrze. Części wspólne, oprócz walorów estetycznych, powinny pełnić funkcję drogi przeciwpożarowej, a w zaistniałej sytuacji takiej możliwości nie ma. Oprócz zaśmiecenia korytarza, wspomniana osoba notorycznie pali papierosy, co przy znacznym upojeniu alkoholowym, może grozić pożarem, nie myje się, okropnie śmierdzi, potrzeby załatwia w częściach wspólnych. Dodatkowo przeprowadzana jest dezynsekcja przez występowanie pluskiew i karaluchów, do których przyczyniła się zaistniała sytuacja. Jestem lokatorem zamieszkującym 5 piętro i odór oraz inne niedogodności mocno uprzykrzają mi i mojej rodzinie życie. Wstydzę się zaprosić kogokolwiek do domu, rodzina przyjezdna dziwi się, że w Wałbrzychu na takie sytuacje jest przyzwolenie. Firmy sprzątające rezygnują jedna po drugiej ze względu na syf i wandalizm spowodowany przez tego osobnika. Ostatnio oddał mocz w windzie, wcześniej oddał kał na ścianę klatki schodowej, odkąd dziesiątki razy była przeze mnie wzywana policja przestał sprowadzać podobnych sobie w celu libacji alkoholowych, jednak pozostałe problemy nie zniknęły. Pojawienie się insektów jest już apogeum mojej wytrzymałości. Podkreślam, że przez 4 lata odkąd tu mieszkam, informowałam już o zaistniałej sytuacji straż miejską, policję, urząd miejski, mops, sanepid - jak widać nikt nie są nam - lokatorom w stanie pomóc - informuje pani Anna.

Żeby nie być gołosłownym i nie opierać się na opinii jednego mieszkańca, stan faktyczny potwierdza pan Dariusz:

- Sprawa dotyczy Pana, który przebywa na Białym Kamieniu w okolicy ulicy Dubois 1. Pan jest osobą bezdomną i porusza się na wózku inwalidzkim. Całe dnie, we wszystkie pory roku, Pan spędza czas na ulicy siedząc w wózku inwalidzkim. Na noc Pan chodzi do budynku przy ulicy Bukietowej i tam śpi na korytarzu, jednocześnie załatwiając się pod siebie lub oddając mocz np. w windzie. Mieszkańcy budynku nie mogą normalnie funkcjonować, ze względu na fetor, brud oraz insekty, które tam się tworzą w wyniku tego, że ten Pan tam przebywa. Interwencje ciągną się od wielu lat, przechodząc przez sanepid, policję, straż miejską, MOPS, Prezydenta Miasta. Ilość zgłoszeń jest bardzo duża i zawsze kończy się odpowiedzią "Pan nie chce pomocy". Z jednej strony interweniują mieszkańcy chcący normalnie funkcjonować, a z drugiej osoby, którym jest po ludzku żal tego Pana, bo wychowywał się w tym miejscu. Pan oczywiście ma kłopoty z alkoholem i pewnie taki jest jego wybór, tylko czy nie ma żadnej możliwości, aby ten człowiek, nie żył obecnie jak "zwierzę".

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
3
11%
Hahaha
1
4%
Nudzi
2
7%
Smuci
2
7%
Złości
19
70%
Przeraża

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group