Obiekt, który ma być miejscem rozgrywania spotkań ligowych, jest solą w oku włodarzy miasta. Koszt renowacji jest zbyt duży, by w dniu dzisiejszym można było doprowadzić do realizacji stworzonego niegdyś projektu. Stąd pomysł na uzyskanie środków finansowych z innych struktur. Żeby jednak można było się starać o zewnętrzne dofinansowanie, należy wnieść wkład własny.
Górnik Wałbrzych, Górnik Nowe Miasto Wałbrzych i Miners Wałbrzych postanowili wspólnymi siłami doprowadzić do zebrania brakujących pieniędzy.
- Jako Minersi bierzemy odpowiedzialność za przygotowanie i przeprowadzenie zbiórki pieniędzy na portalu internetowym zrzutka.pl – mówił Damian Ziętkowski, rzecznik prasowy drużyny.
- Jednoczymy się, by zrobić pierwszy krok w przywróceniu świetności stadionu. Bierzemy na siebie przygotowanie płyty boiska. Stadion nie miał nigdy nawodnienia i być może, że będzie to pierwsza rzecz, jaką trzeba będzie zrobić. Chcemy żeby obiekt był oświetlony i monitorowany. Myślę, że to dobry pomysł, że wspólnie będziemy zabiegać o wkład własny, a w przyszłości aplikować o nowe środki – tłumaczył Czesław Grzesiak, prezes Górnika Wałbrzych.
Równie ciepło o projekcie wypowiadał się Sebastian Raciniewski, prezes KS Górnik Nowe Miasto Wałbrzych.
- Nam chodzi przede wszystkim, by wskrzesić stadion do życia. Do tej pory udało się zrealizować wiele małych inwestycji. Wymieniono bramki, ogrodzenie. Postawiono mini trybuny. Teraz potrzebna jest nowa murawa. Nikt z nas samodzielnie nie jest jednak w stanie tego udźwignąć.
Obiekt nazywany w środowisku Colosseum, był kiedyś jednym z najpiękniejszych stadionów.
- Przygotowany przez nas kilka lat temu projekt renowacji stadionu jest wciąż aktualny, ale o wiele droższy i z tego powodu rozkładamy go na etapy. Zakres wydatków jest duży i musimy go racjonalizować. Zrobimy jednak wszystko, by przywrócić temu miejscu należną mu rolę w wałbrzyskim sporcie – dodał prezydent Roman Szełemej.