- Książkę tę prezentowałem w szkołach podczas prezentacji i książka ta stanie się nagrodą książkową dla laureatów szkolnych konkursów. Udało mi się zaprosić Panią Dagmarę na wrześniową Akademię Golgoty Wschodu i autorka osobiście wszystkim laureatom i wszystkim chętnym podpisze swoje książki. Książka ta była pierwszą o tematyce zesłań, którą przeczytałem. Wywarła we mnie jeszcze głębsze przekonanie, że to co robię w celu upamiętnienia syberyjskich cierpień jest słuszne i wymaga dalszej pracy, by zapoznać z tematyką zesłań jak największą liczbę ludzi - pisze pan Wacław.
Oto jedna z recenzji książki znaleziona w internecie:
"Kromka chleba" to książka, w której o zesłaniu w głąb Związku Sowieckiego opowiadają ówczesne dzieci. Bynajmniej nie jest to jednak opowieść dla współczesnych 10-latków - historia państwa Żukowskich pokazuje bowiem, jak szybko mali sybiracy dorastali.
Książka opowiada o losach rodziny Żukowskich, która na początku II wojny światowej została zesłana na Syberię. Sylwestra i Leonard Żukowscy mieli czworo potomstwa: Różę, Jadwigę, Danutę i Bogusława. Dwoje ostatnich było wówczas dziećmi, a dziś opowiadają historię ich trudnej walki o przetrwanie i o polskość.
W opowieści spisanej przez Dagmarę Dworak, córkę Bogusława Żukowskiego, najbardziej dojmujące jest zauważenie przemiany dzieci. Zsyłając je na Syberię, odebrano im dzieciństwo. Nie w sensie dosłownym, bo chociaż od wczesnej młodości musieli pracować w kołchozie, to jednak nie brakowało im kreatywności i pomysłów na zabawę. Odebrano im jednak mentalność dziecka. Bogusław Żukowski w momencie wybuchu II wojny światowej miał zaledwie cztery lata. Zamiast jednak, jak większość z nas pamiętać sielski czas spędzony na podwórku u dziadków, beztroskę podczas wakacji z rodzicami czy przekomarzania się z rodzeństwem o kolejność bujania się na huśtawce, bohater książki pamięta jak ojciec wpajał mu, że musi udawać, iż jest o rok młodszy niż w rzeczywistości, aby jego matka mogła dostać dodatkową porcję chleba. Pamięta jak mając 7-8 lat samodzielnie polował na susły, aby domownicy mieli odrobinę mięsa na obiad. Pamięta jak przerwał agonię matki. Pamięta jak śpiewał rosyjskie piosenki, byle tylko nie czuć głodu. Pamięta jakim luksusem była tam każda najzwyklejsza kromka chleba.