W T-Parku odbyła się konferencja, na której zaprezentowany został cel akcji zatytułowanej „Wysprzątajmy Wałbrzych”. Inicjatorem i pomysłodawcą zorganizowania takiego przedsięwzięcia w Wałbrzychu jest doktor Roman Szełemej. Akcja zaplanowana jest na sobotę 16 kwietnia na godzinę 9.00.
W konferencji oprócz doktora Szełemeja wzięli udział przedstawiciele firm i instytucji, które projekt wspierają i zaangażowały się w jego realizację.
- Powinniśmy wszyscy wspólnymi siłami zadbać o poprawę wizerunku Wałbrzycha – mówi Roman Szełemej. – Ta akcja nie zmieni oczywiście radykalnie sytuacji, ale to, co nas razi na co dzień, może ulec poprawie. Chodzi głównie o zintegrowanie wałbrzyszan wokół wspólnego celu.
Roman Szełemej nie krył zadowolenia, że akcję wspierają firmy i instytucje, z których wystarczy wymienić choćby: Ronal, Urząd Miasta w Wałbrzychu, Starostwo Powiatowe w Wałbrzychu, Alba, MZB, EnergiaPro, WCZS, Galeria Victoria, Tesco, Castorama, Spółdzielnia Mieszkaniowa „Górnik”, ZUS i wiele innych jednostek.
- Rozeznaliśmy już tereny, które wymagają sprzątania i mamy pewien obraz rzeczywistości – mówi Teresa Mazur, główny specjalista ochrony środowiska w UM w Wałbrzychu. – Nie chodzi o wyręczania służb odpowiedzialnych za utrzymywanie czystości, ale są takie tereny, gdzie ciężko jest ustalić zarządcę i tam właśnie panuje zazwyczaj duży nieład.
Wiadomo już, że wysprzątania doczekają się m.in. ul. II Armii, Podwale w kierunku ogrodów działkowych, tereny za garażami na Podzamczu, ul. Ceglana, Wieniawskiego, obrzeża lasów komunalnych, parki, skwery, nasypy kolejowe. Prawdopodobnie w kluczowych punktach miasta rozstawione zostaną kontenery przy których mieszkańcy Wałbrzycha będą mogli zaopatrzyć się w niezbędne sprzęty (grabie, worki, miotły, itp.). Następnie zebrane śmieci wywiezie w bardzo szybkim terminie firma Alba.
- Są różni zarządcy tych terenów – mówi Witold Seńczuk, szef Alby. – Inicjatywa jest słuszna i na pewno wpłynie na poprawę czystości i porządku w mieście.
Jedną z firm, która zaangażowała się w akcję, jest Tesco.
- Jesteśmy na tym terenie już od 7 lat i nie mogliśmy odmówić udziału w tej akcji – mówi Grzegorz Grabowski z firmy Tesco.
Sprzęt, służący do sprzątania, który przekazało Tesco, jest wart 10 tys. zł.
- Nie przyjmujemy darowizn od firm i myślę, że dzięki temu ta akcja jest przejrzysta – uważa Roman Szełemej.
Roman Szełemej na pytanie, czy akcja „Wysprzątajmy Wałbrzych” jest pewnego rodzaju „czynem społecznym” nie odżegnywał się od takiego nazewnictwa.
- Nie jest to aż tak istotne, jak to przedsięwzięcie nazwiemy – mówi Szełemej. – Wiele lat spędziłem w USA i tam praca na rzecz wspólnego dobra jest czymś naturalnym.