Prezydent Roman Szełemej wspomniał o tym fakcie po raz kolejny podczas ostatniej sesji rady miasta. O to samo zabiegają Świdnica, Kamienna Góra i Kłodzko.
- Myślimy, że około 85 żołnierzy zostałoby zlokalizowanych w naszym mieście - mówi prezydent. - Żołnierze mogliby tu się szkolić, a w sytuacjach klęsk żywiołowych byliby bardzo pomocni. Ta idea budzie wątpliwości, ale ja jestem jej zwolennikiem. To miałoby pozytywne znaczenie dla całej Aglomeracji Wałbrzyskiej i dla jej bezpieczeństwa. Znalezienie odpowiedniej lokalizacji nie jest łatwe, ale zaproponowaliśmy budynek po areszcie śledczym jako siedzibę dla wojsk.
Prezydent nie kryje, że zależy mu na pozytywnym rozstrzygnięciu tej kwestii i stąd prowadzi dalsze, zaawansowane rozmowy. Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna w grę wchodził obiekt przy ulicy Kombatantów, gdzie kiedyś mieściła się szkoła, ale obiekt, który należał do Urzędu Marszałkowskiego, został sprzedany.
Czy grupa rekonesansowa zaaprobuje pomysł ulokowania żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej w budynkach przy ulicy Słowackiego po areszcie śledczym, na razie nie wiadomo. Wiążące decyzje nie zapadły. Najważniejsze, że w razie pozytywnego dla naszego miasta rozstrzygnięcia tej sprawy, gmina Wałbrzych nie poniesie żadnych kosztów remontu, modernizacji i adaptacji obiektu do celów wojskowych. Za całość zapłaci Ministerstwo Obrony Narodowej.