Do zdarzenia doszło w niedzielę.
"W ubiegłą niedzielę próbowano podpalić nasze mieszkanie, w którym byłam obecna. Skończyło się na szczęście tylko na podpaleniu drzwi i korytarza na klatce kamienicy. A po raz kolejny pojawiła się kartka na drzwiach z tekstem o BRUDASACH !!!" - pisze wałbrzyszanka na swoim profilu społecznościowym.
Jak wspomina, w przeszłości spotykały ją i członków jej rodziny różne niezbyt miłe i sympatyczne sytuacje mające związek z organizowaniem festiwalu Brave Kids i z przyjazdem młodych ludzi z różnych stron świata do Wałbrzycha.
"Pomimo takich sytuacji zawsze starałam się reagować i nie poddawać się. Rozmawiać, tłumaczyć, wyjaśniać i też zapraszać na nasze wydarzenia. I oczywiście różne były efekty. Każdy z nas jest inny, każdy może mieć swoje zdanie czy opinię, odniesienie do jakiś tematów, spraw. Nie każdy musi lubić mnie, czy to co robię i nie każdy musi interesować się tym czym ja się zajmuję. Ale mi oraz osobom, z którymi współpracuję należy się SZACUNEK i zrozumienie. Bo jesteśmy LUDŹMI i każdy ma do tego PRAWO" - pisze Magdalena Sawicka.
Sprawa podpalenia drzwi trafiła do Policji i trwa dochodzenie.
"Przyznam, że nie potrafię zrozumieć takich zachowań. Jestem wściekła, ale też jest mi smutno i przykro, że ludzie robią takie rzeczy. Oglądamy różne historie o wojnach, konfliktach w dalekich czy bliższych miejscach na świecie, a pod nosem mamy tyle takich dziwnych sytuacji, które prowadzą do różnych problemów, konfliktów" - pisze wałbrzyszanka.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wyznaczył nagrodę w kwocie 1000 złotych za wskazanie osoby czy tez osób, które stoją za podpaleniem. Jeśli wiesz kto to zrobił napisz maila na adres: omzrik@gmail.com
My również zdecydowanie potępiamy takie ksenofobiczne reakcje i mamy nadzieję, że organy ścigania dotrą do sprawców tego bezsensownego czynu.