Jak podaje strona internetowa Victorii PWSZ Wałbrzych, przed inauguracją Pucharu Świata w siatkówce, z władzami kubańskiej federacji mają rozmawiać przedstawiciele kilku innych federacji, bowiem wielu kubańskich siatkarzy trenuje w Europie, ale nie mają ci zawodnicy zgody rodzimej federacji na występy w tych krajach. Podobnie ma się sprawa z Armando Dangerem, który przebywa w Wałbrzychu od kilku tygodni, ale nadal nie może pomóc kolegom na parkiecie.
Armando Danger grał przed 3 laty w reprezentacji Kuby juniorów, która zdobyła wicemistrzostwo świata. Jego kolegą był m.in. Wilfredo Leon, obecnie czołowy siatkarz świata. W ostatnim swoim sezonie na Kubie, Armando Danger został uznany najskuteczniejszym atakującym. Danger był na testach w Skrze Bełchatów. Przy 193 cm wzrostu wyliczono mu zasięg w ataku na 374 cm, a w obronie na 369 cm. Ostatecznie Danger nie został zatrudniony przez klub z Bełchatowa.
Sprawa pozyskania Dangera musi wyjaśnić się ostatecznie do 25 listopada. W tym dniu mija termin zgłaszania nowych zawodników do sezonu ligowego. Miejmy nadzieję, że wreszcie Danger będzie mógł wspomóc kolegów na parkiecie i udowodnić swoją przydatność do zespołu.