- Będzie mi trudno mówić, bo ja więcej maluję niż mówię. A dlaczego maluję tak, a nie inaczej? Ja stale zaskakuję samą siebie. Nieraz patrzę i krytykuję swoje dzieło. Mam dwa obrazy o tytułach: „Skończone” i „Nieskończone”. Ten „Nieskończony” jest według mnie skończony – zobaczyłam na niebie piękny pejzaż, to były chmury. Przy tym „Skończonym” czułam się wykończona, rozładowałam swoje emocje, energię i dzięki niemu poczułam się bardzo dobrze. Może nie wszyscy zrozumieją, dlaczego tak to namalowałam. Nigdy nie maluję fotograficznie, może kiedyś się tak malowało, ale ja tak nie potrafię. Każdy artysta nie jest zadowolony sam z siebie, stale poszukuje, krytykuje. To nie musi być zrozumiałe dla wszystkich, dlatego też nie lubię jak mnie ktoś chwali, wolę konstruktywną krytykę. Pomimo wieku mam młodą duszę i jeszcze może zaskoczę – zachęcała do wnikliwego i twórczego obejrzenia swoich obrazów pani Barbara.
Obrazy Barbary Muchy – Brodzińskiej to twórczość bardzo żywa, zaskakująca kolorystyką. Ożywienie, ekspresja – nikt by nie pomyślał, że twórcą jest 81-letnia kobieta, a raczej pałająca optymizmem młoda osoba. Dlatego tym bardziej zachęcamy do podziwiania. Wystawę, niestety, ostatnią już w tym sezonie, można oglądać w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury na Białym Kamieniu w Galerii „48”.
