To 3-letnia suczka, która trafiła do wałbrzyskiego schroniska dla zwierząt miesiąc temu. Pracownicy podejrzewają, że została wyrzucona przez właściciela, w schronisku okazało się, że suczka jest w ciąży urojonej. Nikt nie zgłosił się po nią, mimo że zdjęcie psa było publikowane na stronie internetowej schroniska i u nas. Piesek został w schronisku zaszczepiony przeciw wściekliźnie i zachipowany. Znajduje się więc w krajowym rejestrze i będzie można go w razie zagubienia zidentyfikować.
- Ten piesek wydał mi się najbardziej miły, przyjazny i najbardziej chyba smutny. Jeszcze nie wiem, jak dam mu na imię – mówił mi chłopak.
Radek z dziewczyną przyszli do schroniska bez smyczy, przyszli popatrzeć. Ale ponieważ pies i chłopak przypadli sobie do serca od razu, pracownicy wypożyczyli smycz, by amstafka nie musiała czekać do następnego dnia. Po dopełnieniu formalności wyszli ze schroniska razem dziarskim krokiem.
- Cieszę się, że piesek się cieszy. Będę z nim chodził na spacery. Zaraz pójdziemy na spacer! – mówił chłopak.
Psy można adoptować ze schroniska za darmo. Nie obowiązuje w tym wypadku także płacenie podatku od posiadania psa.
Przedstawiamy psiaka, który czeka na nowego pana. Kudłatek ma około 3 lat, jest nieduży, łagodny w kontaktach z ludźmi. Ma na obroży nr 31. Jest jak wszystkie psy w schronisku zaszczepiony przeciw wściekliźnie i zachipowany. W rozpoczętej właśnie akcji sterylizacji bezdomnych zwierząt został wykastrowany. Można go adoptować za darmo.