Kino, do którego uczęszczał sam Kieślowski, gdy mieszkał z rodzicami w Sokołowsku, przestało pełnić swoją rolę w latach 90-tych ubiegłego wieku. Pewnie nadal mieściłby się tam sklep “Owoce – Warzywa”, gdyby nie Bożenna Biskupska z Fundacji In Situ. Fundacja jest obecna w Sokołowsku od dwóch lat, czyli od czasu, gdy stała się właścicielem dawnego sanatorium dra Brehmera, z zamiarem utworzenia w jego wnętrzach, gdy tylko zostaną odbudowane, Laboratorium Kultury.
Kiedy Bożenna Biskupska poznała historię kina “Zdrowie”, zapragnęła przywrócić mu dawny blask. Na razie zostały tam zorganizowane warsztaty filmowe pod wodzą znanego reżysera Roberta Glińskiego, a teraz przyjedzie Abraham Ravett. Jego losy są związane z tym regionem, bo urodził się w Wałbrzychu, w 1947 roku. Należy do pierwszej generacji Żydów, którzy są potomkami tych zgładzonych przez Holokaust.
Abraham Ravett miał 3 lata, gdy razem z rodziną wyemigrował – najpierw do Izraela, potem do USA. Tam ukończył studia filmowe i fotografii artystycznej, teraz sam jest wykładowcą w Hampshire College w Amherst w stanie Massachusets. 15 października otworzy we Wrocławiu swoją wystawę, zatytułowaną “Marsz”, a następnego dnia w Centrum Sztuki WRO zaprezentuje swoje filmy. W tym samym dniu, po południu, pojawi się w Sokołowsku. O godz. 18 rozpocznie się pokaz jego filmów: “Marsz” i “Horse/Kappa/House”.
Fundacja In Situ przygotowuje się do remontu budynku kina, w tej chwili wykonywane są prace odwadniające. Jednocześnie trwają roboty przy zabezpieczeniu i odbudowie głównej klatki schodowej w sanatorium dra Brehmera. Niewykluczone, że na zimę ta część budynku znajdzie się pod dachem. - Bardzo pilnie potrzebujemy wsparcia materiałowego przy odbudowie sanatorium. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc ze strony firm budowlanych, lub innych prywatnych ofiarodawców – mówi Bożenna Biskupska.