Masyw Monte Rosa jest najpotężniejszym w całych Alpach, leży na granicy Włoch i Szwajcarii. Okazał się celem wałbrzyskiej wyprawy już po raz drugi. Nasi alpiniści, założyli, że zdobędą Dufourspitze(4634) oraz Lyskamma ( 4527).
Nieczęsto spotykamy tych, którzy zamiast słonecznych plaż południa wybierają śnieg, mniej tlenu w powietrzu i mróz podczas marszu od 4 nad ranem. Tymczasem, podróżnicy twierdzą, że trudno zamienić ich doświadczenia na jakiekolwiek inne.
-To mieszanka adrenaliny, wyjątkowych doznań estetycznych i smakowanie tego, co przeznaczone dla wybrańców – mówi Roman Głód, organizator wyprawy.
Wałbrzyszanie zdobyli najwyższy wierzchołek Lyskamma, nazywanego górą o złej sławie, lub wprost ludożercą. Wyjątkowość szczytu polega na bardzo długiej śnieżnej grani, pełnej nawisów śnieżnych oraz dziwnie różnorodnym podłożu ( lód, sypki śnieg lawinowy, ostre granie, skały). Przywieźli do naszego miasta emocje, zdjęcia i radosne uśmiechy.
Duży opad śniegu sprawił, że Dariusz Tęcza, Mariusz Spurek, Roman Głód, Janusz Pawłowski i Rafał Urbański nie podjęli ryzyka wejścia na Dufoura – drugiego szczytu Alp po słynnym Mont Blanc, na którym już byli. Tym razem musieli zadowolić się niższym Zumsteinem (4563).
Zrozumieć fascynację górami jest trudno. Zwłaszcza tym, którzy jeszcze nie mają za sobą swojego pierwszego czterotysięcznika. Cieszy jednak dostrzeżona pasja wśród coraz liczniejszych mieszkańców regionu wałbrzyskiego połączona z rozsądkiem i życiową mądrością. Życzymy naszej piątce sukcesów w podejmowaniu kolejnych wyzwań.