- Problemów w schronisku jest bardzo dużo. Jesteśmy właśnie na etapie wprowadzania szeregu zmian w działalności schroniska. Udało nam się objąć monitoringiem cały teren schroniska. Kamery pracują 24 godziny na dobę. Zmieniliśmy sposób żywienia zwierząt. W chwili obecnej nasze psy są żywione wyłącznie gotową karmą suchą i mokrą, aczkolwiek na okres zimy przewidujemy również dokarmianie karmą ciepłą. Zmieniamy godziny otwarcia schroniska. Zmieniana jest także strona internetowa, która ma być mocno nastawiona na adopcje. Staramy się brać udział w różnego rodzaju akcjach organizowanych przez miasto po to aby pokazać, że schronisko jest, że schronisko działa, że do schroniska można przyjść, że można nie tylko zaadoptować zwierzę, ale również spędzić w ciekawy sposób czas. Mamy takie osoby, które w sposób regularny przychodzą do schroniska, wyprowadzają psy na spacery, ale z różnych powodów nie mogą zaadoptować zwierzęcia. Dla nas jest to nieoceniona pomoc, dlatego że zwierzę ma zapewnione wyjście na spacer, ma zapewniony kontakt z człowiekiem, a dla tych osób jest to sposób na aktywne spędzanie czasu. Jesteśmy otwarci na wszystkich ludzi, którzy chcą przyjść do schroniska i pomagać nam w codziennej pracy, chociażby wyprowadzając psy na spacery. Najkorzystniej oczywiście by było, gdyby te przyjścia kończyły się adopcjami. My w schronisku staramy się zapewnić dla psów i kotów najlepsze z możliwych warunków, ale nigdy nie zapewnimy im warunków domowych. Wszystkie działania ukierunkowujemy na to, aby zwierzęta wydawać do adopcji do domów - powiedział Michał Niewiadomski.
W schronisku przebywa obecnie około 70 psów i kilkanaście kotów. Michał Niewiadomski apelował też o gotową karmę suchą i mokrą, a także o słomę do ocieplenia bud, kojców i boksów w okresie zimowym. Wałbrzyskie Schronisko dla Zwierząt będzie na razie funkcjonowało w obecnym miejscu - przy ulicy Łokietka, ale w ciągu dwóch lat zostanie prawdopodobnie wybudowany zupełnie nowy obiekt w innej lokalizacji, o czym mówił podczas ostatniej sesji Rady Miasta Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha:
- Po spotkaniu z nowym kierownikiem doszliśmy do wniosku, żeby stworzyć nowy obraz schroniska i poprawić jego wizerunek. Dlatego myślimy intensywnie nad budową nowego schroniska w zupełnie innej lokalizacji. Myślę, że za dwa lata uda nam się ten scenariusz zrealizować. Zaangażowanie ze strony pracowników i wolontariuszy jest duże i już od jakiegoś czasu zgłaszali taką potrzebę.
