Oto, co powiedziała nam posłanka Anna Zalewska:
O tragedii dowiedziałam się całkiem przypadkiem. Byłam akurat w kwiaciarni i usłyszałam tę straszną wiadomość w radio. Początkowo zbagatelizowałam tę informację. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że to mogłaby być prawda. Zadzwoniła do mnie jednak koleżanka i powiedziała, że to są fakty. Wtedy się rozpłakałam. Nie jestem w stanie odtworzyć kolejnych godzin, bowiem bardzo wiele się wówczas działo. Pojechałam do Warszawy, by w tych tragicznych chwilach być razem z kolegami i koleżankami z Prawa i Sprawiedliwości. Długo do mnie nie docierało to, co się stało. W Warszawie wspólnie się wspieraliśmy, ale każdy pogrzeb naszych kolegów to było olbrzymie, bolesne przeżycie. Nawet dziś mi trudno o tym mówić. Teraz oczywiście będę brała udział w obchodach rocznicy tej katastrofy, ale boję się trochę, że te tragiczne wspomnienia z ubiegłego roku powrócą.
***
Zobacz także:
* Wspomnienie tragedii ze Smoleńska w oczach... Piotra Sosińskiego,
* Wspomnienie tragedii ze Smoleńska w oczach... Ryszarda Kesslera,
* Wspomnienie tragedii ze Smoleńska w oczach... Waldemara Kujawy.