Ucieczki psów zdarzają się pomimo tego, iż właściciele dokładają wszelkich starań by zabezpieczyć miejsce w którym pupil się znajduje. Dlaczego tak się dzieje? Czy to silny instynkt prowadzący ku wolności? Na to pytanie mogą odpowiedzieć behawioryści.
Wczoraj w godzinach popołudniowych, wałbrzyscy strażnicy miejscy otrzymali informację, że na ul. Lotników błąka się duży pies. Natychmiast podjęli działania. Na miejscu z pieskiem oczekiwali zgłaszający. Okazało się, że piesek był bardzo łagodny. Chętnie podszedł do strażniczki i dał sobie założyć smycz.
- Nasza koleżanka już się prawie oswoiła z myślą, że będzie patrolować ulice z psem u boku. Ale szczęśliwie zjawił się stęskniony właściciel. Wyjaśnił, że piesek oddalił się od domu. Właściciele długo jeździli po mieście w poszukiwaniu suczki. Historia skończyła się szczęśliwie. Suczka o imieniu Kora wróciła do domu, a strażniczka straciła partnera z którym mogłaby przemierzać ulice miasta - informuje Straż Miejska w Wałbrzychu.