Tym razem zabawę wszystkim zepsuła pogoda. Jednak organizatorzy, nie tracąc zapału, przenieśli całą imprezę w podcienie zamku. - Wszystkie zaplanowane atrakcje, mimo pogody, odbędą się – zapewniał Jerzy Tutaj, prezes Zamku Książ. Przybywających już z daleka witały niecodzienne okna zamku, które tego wieczoru były kolorowo podświetlone. Donośny głos prowadzącego i piękna muzyka płynąca z głośników rozchodziły się po osaczającym parku i wzgórzach. Płonące ogniska i pochodnie rozstawione w strategicznych punktach dopełniały nastroju.
W tym roku Sobótkowe zwyczaje prezentowała grupa taneczna młodzieży z gimnazjów nr 6, 9 i 13. Białe stroje, rozpuszczone włosy panien, zielone wianki i bose stopy, sprawiły, że widzowie nie mogli oderwać oczu od tego niezwykłego przedstawienia. O tym, że im się podobało, świadczą gromkie brawa, jakimi nagrodzili młodych artystów.
Panom szczególnie podobały się młode dziewczęta, które swoimi białymi sukienkami symbolizowały niewinność Wybieramy u właśnie z kolegami najładniejszą – śmieje się Pan Bogdan, który w pierwszym rzędzie klaskał najgłośniej. – Jednak wszystkie są śliczne, aż miło popatrzeć.
Nie każdemu jednak zabawa przypadła do gustu. – Myślę, że w zeszłym roku było dużo lepiej – twierdzi Monika Kowal, która wraz z chłopakiem co roku przyjeżdża, by właśnie w Książu spędzić tą magiczną noc. - Mimo iż wtedy było mniej techniki – tu wskazuje na kolorowe okna zamku – to jednak bardziej czuć było tą słowiańską atmosferę, zwłaszcza, gdy siedziało się bezpośrednio na pachnącej trawie w otoczeniu świetlików – opowiada.
Dalszą część nocy przebiegała w rytm koncertu Muzyka Świata, który zakończył pokaz Światło i Dźwięk. Niezmotoryzowani nie musieli martwić się powrót. Pod zamek o godzinie 1 w nocy podjechał specjalnie w tym celu podstawiony autobus linii nr 8, i o ile zwykle jeden to za mało by pomieścić wszystkich chętnych, tym razem, pewnie ze względu na pogodę, która skutecznie zniechęciła większość wałbrzyszan, był w zupełności wystarczający