Piątek, 29 listopada
Imieniny: Błażeja, Saturnina
Czytających: 5444
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Wałbrzyszanin opowiada, jak boks wyciągnął go z bagna

Poniedziałek, 13 listopada 2017, 13:14
Aktualizacja: 18:04
Autor: red
Wałbrzych: Wałbrzyszanin opowiada, jak boks wyciągnął go z bagna
Fot. archiwum
Michał Leśniak to wschodząca gwiazda polskiego boksu zawodowego. Niewiele osób wie, że Leśniak jest wałbrzyszaninem.

Michał Leśniak w rozmowie dla Super Expressu opowiada o swoich walkach:
- Gdyby nie boks, to możliwe, że zszedłbym na złą drogę - przyznaje Michał Leśniak (26 l., 7-1, 2 k.o.).

18 listopada Leśniak w Częstochowie walczy z Kamilem Młodzińskim (8-2-3, 5 k.o.) o zawodowe mistrzostwo Polski w wadze super lekkiej. Będzie to rewanż za walkę we wrześniu, gdy w Łomiankach po strasznej wojnie wygrał na punkty Leśniak.

Wałbrzyskie Nowe Miasto, na którym mieszka Leśniak, nie należy do najbezpieczniejszych miejsc. To tu niecały miesiąc temu miała miejsce strzelanina, w wyniku której jedna osoba została. postrzelona w głowę. - Znałem tego mężczyznę. Dostał pocisk w twarz, ale przeżył. Kula zatrzymała się w kręgosłupie.
- Wałbrzych to specyficzne miasto, ciągle coś tu się dzieje - opowiada "Super Expressowi" Leśniak. - Po ulicach chodzi wiele osób z nożami, w bagażnikach wożą maczety. Niektórzy ludzie są tu przesiąknięci patologią. Ja też nie należałem do grzecznych, rozrabiałem, ale. nigdy nie zaczynałem pierwszy. Zdarzały się pewne ekscesy, raz dostałem nożem w twarz. Głupio mi o tym mówić - zawiesza głos.

Mnóstwo jego znajomych trafiło do więzienia.
- Nie wiem, co by było, gdyby nie boks. Możliwe, że uchronił mnie od więzienia. Moi znajomi stali w bramach i pili piwo, ja nie miałem na to czasu, bo od 11. roku życia byłem zakręcony na punkcie treningów. Chodziłem do szkoły, a później na trening, nie miałem czasu na głupoty - opowiada.

Z wykształcenia jest technikiem kucharzem, ale nigdy nie pracował w zawodzie. Dorabiał, stojąc na bramkach w dyskotekach, wyjeżdżał do Niemiec na tzw. boks-budy, gdzie tłukł okolicznych, często podchmielonych, rzezimieszków na festynach.

Od dziecka cierpi na astmę. - Będąc dzieckiem, często jeździłem po szpitalach. Teraz mi to nie przeszkadza. Dzięki temu, że trenuję, mam rozwinięte płuca i oskrzela, astma została stłumiona - opowiada.

W Częstochowie zmierzy się z Młodzińskim o pas zawodowego mistrza Polski. - W Łomiankach stoczyliśmy wojnę i teraz może być podobnie - zachęca Leśniak do obejrzenia.

Źródło: Super Express

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group