Na konferencji, poświęconej strategii restrukturyzacji obszarów poprzemysłowych, swoje plany prezentowały również Francja, Belgia, Czechy, Wielka Brytania i Ukraina.- Nieskromnie powiem, że nasz projekt został oceniony, jako jeden z najlepszych – mówi prezydent Wałbrzycha, Piotr Kruczkowski, jeden z organizatorów międzynarodowego spotkania. Wałbrzyska delegacja z zadowoleniem stwierdziła, że dolnośląscy europosłowie nie zawiedli i stawili się w komplecie na seminaryjne prezentacje. - To dla nas bardzo ważne, bo pokazaliśmy solidarnie, że realizacja projektu Stara Kopalnia ma duże wsparcie ze strony europarlamentarzystów – podkreśla Piotr Kruczkowski.
Deputowani z innych krajów stwierdzili natomiast, że projekt absolutnie musi trafić do planów finansowych Unii Europejskiej w następnym rozdaniu, czyli po 2013 roku. Padły też propozycje, aby został on przesłany do Komitetu Regionów. - Projekt Stara Kopania zaczyna żyć własnym życiem – śmieje się Piotr Kruczkowski.
Pozytywnym efektem spotkania w Brukseli jest też utworzenie sieci miast, borykających się z podobnymi jak Wałbrzych problemami zagospodarowania postindustrialnych terenów, w celu wymiany doświadczeń. - Taki był cel seminarium i uważam, że został on osiągnięty – podkreśla prezydent. Jego słowa potwierdza Piotr Borys, europoseł z Wrocławia, dawniej wicemarszałek sejmiku dolnośląskiego. W narodzinach projektu uczestniczył od początku, był jego gorącym zwolennikiem. - Wałbrzych w Brukseli wypadł genialnie – mówi z entuzjazmem. Dodaje też, że region wałbrzyski dysponuje jeszcze wieloma innymi walorami, które dają się wpisać w paneuropejski program atrakcji turystycznych, ściśle powiązanych z historią regionu.
- Wałbrzych ma ogromną szansę na rozwój, promując swoje zalety nie tylko przez walory krajobrazowe, ale też poprzez historię i kulturę – podkreśla Piotr Borys.