Wałbrzyski Klub Zapaśniczy przeżywał wzloty i upadki. Obecnie ponownie powraca na maty nie tylko Polskie,ale i również świata- wicemistrze Europy i medale z Mistrzostw Świata i Europy. Perspektywa jest bardzo obiecująca, jeśli chodzi o stronę sportową.
Jak na razie, jedynym problemem z jakim boryka się Klub to oczywiście...pieniądze. A wydawałoby się ,że w sporcie najważniejsze są wyniki turniejowe, a nie budżetowe. O pieniądzach się nie mówi, ale nie ukrywajmy że są one potrzebne. Sprzęt, wyjazdy, kontakty międzynarodowe, to wszystko kosztuje. Niestety często tylko to staje się barierą nie do pokonania - stwierdził Zbigniew Grabowski, trener zapaśników.
Medale na Międzynarodowych Mistrzostwach, które zdobyli nasi zawodnicy to ogromny sukces. Już dawno w Wałbrzychu nie było takiej dyscypliny, która przynosiłaby aż takie laury zwycięstwa. Jest to przykładem dobrej myśli szkoleniowej, obecnej w naszym mieście. Co kilka lat pojawia się grupa zawodników,którzy w perspektywie czasu zostają reprezentantami kraju - oznajmił Stanisław Szponar, trener.
Mistrzostwa były na bardzo wysokim poziomie. Największym problemem okazało się zakwalifikowanie do nich. Było bardzo dużo dobrych zapaśników, ale samodyscyplina oraz motywacja trenera pomogła mi zdobyć 1-wsze miejsce na podium - opowiadał jeden z zawodników.
Organizowanie cyklicznie zawodów, daje możliwość pokazania umiejętności zapaśników na zewnątrz. Jest to istotne by młodzi sportowcy utożsamiali się z mistrzami, po ty by w przyszłości sami nimi zostali. Potwierdzeniem tego i najlepszym przykładem, jest Agnieszka Wieszczek.